Wpis z mikrobloga

via Rowerowy Równik Skrypt
  • 16
214 039,53 - 15,67 - 5,01 - 8,27 = 214 010,58

Z ubiegłego tygodnia.

Marzec zaczęłam z przytupem, #!$%@? się na chodniku pod koniec tej piętnastki tak, że nie dość że nie wiem co się stało i jak do tego doszło, to mam mgliste wspomnienia z powrotu do domu z przeważającą nutą powoli rozwijającego się bólu kolan. Z jednego wyjęłam elementy chodnika i przeszło, drugie czeka na wizytę u fizjo. Ogólnie 2:0 dla chodników, utrzymuję stały trend 1 wyjebki na 5000km.

Pozostałe dystanse to jakieś próby biegania w ramach „jak nie boli to można” bo mnie strasznie nosiło już w domu oraz ile można się rozciągać, rolować, robić brzucha i inne duperele jak tak ładnie jest na zewnątrz (°°

#sztafeta #biegajzwykopem #proszeniebycgrubym

Skrypt | Statystyki
  • 3