Aktywne Wpisy
assninja +184
Oho grubasy znowu coś stękają że im za ciepło xD
Lato to same zalety:
- mniejsze rachunki za ogrzewanie
- dłuższy dzień, dłużej jest jasno
Lato to same zalety:
- mniejsze rachunki za ogrzewanie
- dłuższy dzień, dłużej jest jasno
badreligion66 +270
#polityka Fajne zapiski miał dzisiaj Obajtek. Kąsaltig. XD
Nie ma większego kłamstwa niż to, że związki są przereklamowane i że najpierw trzeba nauczyć się być szczęśliwym samemu. Przez krórki czas byłem w bliższej relacji z różową i mimo, że nic z tego nie wyszło, to i tak mogę swierdzić, że jest to niezwykle przyjemne. Nawet takie drobnostki jak przytulanie się na przystanku, czy drobne komplementy dają znacznie więcej dopaminy niż wszystkie zapychacze które można robić samemu. To uczucie, że jesteś dla kogoś atrakcyjny i rożowa czerpie przyjemność z twojej bliskości jest nie do przebicia. Dodatkowo daje ci do znacznie większe możliwości socjalizacji co dodatkowo niweluje poczucie samotności. Zyskujesz grupę znajomych różowej, a i obecni znajomi trochę inaczej cię traktują. Normiki mogą zaprzeczać, ale widać wyraźnie, że ta część kóra posiada dzieczyny tworzy trochę dodatkową podgrupę znajomych. Mają związkowe tematy na które nie porozmawiasz, a czasami spotykają się tylko we własnym gronie oni + ich różowe i nie informują o tym reszty. Z resztą nic w tym dziwnego. Głupio byłoby być samemu gdy wszyscy przyszli z partnerkami. Mimo tego potęguje to uczucie smutku i samotności. Nie dość, że i tak czujesz się #!$%@? bo jesteś samotny, to jeszcze dobija cię takie wykluczanie.
#samotnosc #depresja #feels #wychodzimyzprzegrywu #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6223ce9a4ad8e23fb51f4d58
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
Żeby zajmować na poważnie czas komuś innemu, warto wcześniej ogarnąć swoją głowę i życie.
Samotność nie jest dobra w dłuższej perspektywie i to potwierdzi każdy
Będą różne benefity, przyjemności, zalety co najwyżej
@greenbong: ale #!$%@?. Przecież to druga osoba często daje szczęście. W samotności nie da się być szczęśliwym, sama statystyka o tym mówi.
Gdyby człowiek mógł być szczęśliwy w samotności to 80% globu byłoby singlami, a 20% w związkach. Ponieważ życie człowieka samotnego na logike jest 300
@wykolejony: ci wszyscy goście/babki co są singlami, mają modne życie, pasje, po
@2564: a ja mam za sobą jeden związek, po którego zakończeniu zaliczam jakieś przygody ale jest to kompletny downgrade pod względem jakości tych kobiet. I jako doświadczony nadal będę twierdził, że związki są przereklamowane.
@wykolejony: zgodzę się, to wynik z piramidy potrzeb Maslowa. To potrzeba wyższego rzędu. Mam wrażenie, że większość z was postrzega romantyczno-seksualną relację damsko-męską zwaną dalej związkiem, jako
No przecież masz tutaj 100. Samotność zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci o 26% i jest tak samo niebezpieczna jak otyłość.
https://journals.sagepub.com/doi/abs/10.1177/1745691614568352
@give_me_coffee: prawda. Ale wytłumacz to wykopkom, którzy twierdzą, że można być szczęśliwym samemu, gdzie jednocześnie istnieje tag przegryw, na którym 90% facetów odbija tylko i wyłacznie dlatego, że są odrzucani przez baby, a gdyby zaczeli ruchać/weszli w
Sam jestem szczęśliwy i żaden normik, który ma depresję po tygodniu bez wyjścia na piwko z hehe znajomkami nie będzie mi mówił czy jestem szczęśliwy czy nie. Żyjcie jak chcecie i dajcie żyć innym jak chcą. Nie umiecie żyć samemu,
Też bym chciał mieć związek za związkiem i mnóstwo przygód ONS na koncie. W czasach studenckich miałem tindera, wychodziłem na imprezy, dyskoteki, poznawałem mnóstwo znajomych, mieszkałem w akademiku, chodziłem na domówki - i co?
Gówno. Lada chwila stuknie mi 30-stka a nadal jestem sam, nigdy nie byłem w poważnym związku, randki kończyły się po jednym spotkaniu, albo po kilku gdy orientowałem się że laska chce tylko wyciągnąć ode mnie kasę. Nigdy nie byłem obiektem zainteresowania żadnej kobiety, nigdy nie poznałem prawdziwych przyjaciół którzy by mnie akceptowali takiego jakim jestem i przyjęli do swojej paczki. Ch''j z tym że jacyś znajomi z pracy, szkoły czy studiów mówili mi czasem jaki to nie jestem inteligentny, zabawny, pomocny, kiedy dla wszystkich bliższych i dalszych znajomych byłem i jestem jedynie opcją nr 2 / 3 /4/ 5 itd., i do mnie dzwoni się tylko wtedy gdy szuka się pomocy przy czymś, albo gdy się potrzebuje komuś wygadać a pozostałe 20 osób akurat nie ma czasu. Nawet kuzynostwo w rodzinie od małego lubiło się ze mnie śmiać, przedrzeźniać i olewac przy wspólnych zabawach, na co rodzice i wujkowie reagowali "Już przyszedłeś? Co ty, nie chcesz pobawić się z kuzynostwem na podwórku, tylko siedzieć sam w pokoju? Daj spokój oni tylko się bawią a ty zaraz się obrażasz, o zobacz teraz wujek z ciocią się z ciebie śmieją że taki dzikus z ciebie" I ch''j, cisza, koniec tematu. No cóż, najwyżej ten "młody" będzie wykolejeńcem, dobra Zbyszek polej jeszcze
@kocimietka_BB: poczytaj inne moje posty to zrozumiesz, nie chce mi się poraz kolejny tego samego tłumaczysz, stoimy po tej samej stronie.
Ale nie ma się co okłamywać, że można żyć bez baby, statystyka
Dobrze wiesz że 25-35 letnie prawiki nie mają żadnego wpływu na swoje niepowodzenie a ty czyjąś tragedię traktujesz jako ciekawostkę.
Żenada.
Mógłbyś nie dawać statystyk z dupy jeśli chodzi o tak poważne sprawy?
W ostatnich 12 miesiącsch z mojego bliskiego otoczenia dwa samobójstwa facetów mających dzieci i związek. Coś ich w życiu przerosło.
Ty naprawdę musisz trollowac.
Ja mówię o osobach samotnych, osoby w związkach mają inną statystyke
Gadasz to samo pod każdym postem. Nie wierzę, że można tak myśleć jeśli chodzi o związki, o tym czy ktoś się do nich nadaje. Dla Ciebie definicja szczęśliwego życia to kobieta obok 24h na dobę i dzieci.