Wpis z mikrobloga

@Nowelizacja: Miałam to "szczęście', że większość wakacji w trakcie liceum i początkowych latach studiów spędziłam na obozach językowych w Europie Zachodniej.

Bardzo wiele osób uczących się języka i uczestniczących ze mną na zajęcia pochodziło z krajów uznawanych za niedemokratyczne (często Rosja, Chiny, Arabia Saudyjska).

Obserwując sytuację na Ukrainie miałam wielką nadzieję, że społeczeństwo rosyjskie jest silnie zmanipulowane i dlatego popiera Putina. Opierałam moje poglądy z jednej strony na doświadczeniach zdobytych na obozach językowych jak i na kontaktach z osobami z podobnych krajów.

Mogę napisać jedno: oprócz małego wycinka społeczności rosyjskiej, które zdaje sobie sprawę z imperializmu Putina (jednak większość nie protestuje) reszta popiera inwazję na Ukrainie.

Tak samo z "koleżankami" z Chin czy Arabii Saudyjskiej. Wiecie że Arabia Saudyjska to silnie religijny kraj z wieloma ograniczeniami dla ludzi. Nie powinno być zaskoczeniem, że mężczyźni w tym kraju nie respektują zasad głoszonych przez przywódcę (chodzi o tych bogatych). Wielu jednak nie wie, że kobiety z Arabii Saudyjskiej w trakcie obozów językowych w Londynie chodzą w ubraniach takich samych jak Angielki, prywatnie krytykują swoje państwo, przy czym nie obce im jest paradowanie w zachodnich strojach kąpielowych na basenie.

Nie ma tu za dużej różnicy w stosunku do Rosjan. Ci pochodzący z "bogatych" rodzin jadą po Putinie aż miło. W swojej ojczyźnie jednak nie wychylają się za bardzo i jestem pewna, że żadna z moich koleżanek (dobrze ustawionych majątkowo) nie protestuje obecnie odnośnie inwazji na Ukrainie;

Jednak ci krytykujący Putina na zachodzie( nawet jak nie wyrażają takich opinii w Rosji) to mniejszość. Większość cynicznie popiera mit odnoszący się do wielkiej Rosji. Nawet za cenę śmierci Ukrainców. #!$%@? mnie ta narracja w mediach zarówno polskich jak i zagranicznych co do nieświadomości Rosjan odnośnie wojny ("bo oni są zmanipulowani") na Ukrainie. Oni sobie z tego świetnie zdają sprawę. Po prostu się tym nie przejmują.

#ukraina #wojna #rosja #polityka
  • 6
@Nowelizacja: Zupełnie nie rozumiem i tak na czym opierasz swój wniosek, że prawie wszyscy popierają inwazję i imperializm. Żeby nie było, ja uważam, że takie poparcie jest stosunkowo wysokie. Po prostu nie widzę po tym wpisie z czego wynika Twoje przekonanie.
@Nowelizacja: Przecież napisałaś o wyższej klasie z którą się stykałaś, większość zwykłych Rosjan jest zmanipulowana przez ich propagandę. Oczywiście nawet gdyby nie była, możliwe, że dalej popieraliby imperializm rosyjski.
@AntemuralePrzegrywitatis: bo moje przekonanie nie wynika z tych doświadczeń związanych z obozami językowymi. Po prostu teraz zasięgnęłam wiedzę z innych źródeł. Nie zmienia to faktu, że (biorąc pod uwagę moje doświadczenia) widzę wielką hipokryzję obywateli tych państw (która wbrew pozorom nie dotyczy tylko bogatych obywateli). Wyrażam swoje #!$%@? ich postawą, bo przez długi czas odrzucałam narrację, w której obywatele tych państw, a szczególnie Rosji) by popierały działania związane z inwazją na
@protozoa: Właśnie próbuję powiedzieć, że (o ile są targetem rosyjskiej propagandy), to i tak mają świadomość tego, co się dzieje na Ukrainie. Po prostu wybierają rosyjski imperializm i nie można ich traktować jako ofiary, a bardziej jako zwolenników działań Putina na Ukrainie.

Myślałam zawsze że to ta wyższa klasa zna całość sytuacji, a wyszło, że większość społeczeństwa rosyjskiego zdaje sobie z tego sprawę. Po prostu dla nich ważniejszy jest mit o