Wpis z mikrobloga

odpowiadam: dla mnie Ukraina nie zrobiła nic bo nigdy ich o nic nie prosiłam, za to jeden Pan z Ukrainy ostatnio podał mi ser który mi spadł podczas zakupów bo jak zwykle stwierdziłam że nie potrzebuje koszyka i szłam obładowana. Mój pies bawi się codziennie z psem Ukrainki która mieszka na moim osiedlu i zawsze serdecznie mówi mi dzień dobry. Nie wiem czy mają w tym jakiś interes.

Jeśli ktoś miałby szukac
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@kenixia to jest zrozumiałe, trzeba mieć przynajmniej dwie komórki mózgowe, żeby to zrozumieć. Znam Anglika, który kupił mi kebsa i takiego co podstawił mi nogę i rozlałem p--o
  • Odpowiedz