Wpis z mikrobloga

Ciulowe to były igrzyska, zapomnę je prędko. Covidowe gówno z uśmiechniętą gębą totalitarnego reżimu. Szczycenie się chińską kulturą ograniczone do minimum bo to słabo się sprzedaje na zachodzie, nie ma co ludzi tym zaciekawiać, lepiej złapmy się za rączki i zaśpiewajmy Imagine. W Londynie w 2012 to Imagine miało jakiś swój klimat bo to jednak część brytyjskiej kultury. Wszystko to płytkie, nieciekawe, bez wyrazu. Podkreślanie na każdym kroku pseudoekologicznego wymiaru igrzysk w stolicy jednego z największych trucicieli na planecie.

W 2008 roku bardziej się szczycili chińską kulturą, chcieli ją zaprezentować światu. Zmienia się świat i MKOl idzie w złym kierunku. Tomasie Bachu! - wiem że to będziesz czytał - nie idź tą drogą! Igrzyska muszą wrócić mentalnie do Lillehammer 1994. Wasze wymagania co do organizatorów muszą zostać zmniejszone, tak by te zawody chciały organizować państwa dużo mniejsze, ze sportową tradycją i dorobkiem, gdzie na trybunach siedzą fani a nie dzieci zagonione ze szkół wpatrzone we własne telefony. Niech Mediolan i Paryż odmienią oblicze ziemi, tej ziemi.... Ament.

#pekin2022