Aktywne Wpisy

Javert_012824 +165
Sytuacja z Lęborka. Kto według was jest winnym tego incydentu?
#wypadek #polskiedrogi #samochody #motoryzacja #prawo #prawojazdy
#wypadek #polskiedrogi #samochody #motoryzacja #prawo #prawojazdy


Zaczytanaa +51
Do jakiego kraju chcielibyście wyemigrować/urodzić się i dlaczego akurat tam? U mnie w sercu niezmiennie od kilku lat Islandia - brak upałów, czyste powietrze, piękne krajobrazy i kolor niebieski na fladze
Publicza służba zdrowia aktualnie to gówno przykryte mułem:
1. niestety po 5 dniach walki musiałem skorzystać z numeru 112, aby zacząć ratować żone (5 rano, żona stwierdziła, że 112 będzie lepszym wyborem niż medicover):
- pani spod 112 (super ogarnięcie tematu, przekierowała gdzie trzeba). Kolejna pani dyspozytorka (albo totalna wada wymowy, albo totalne rozespanie), co drugie zdanie niezroozumiałe. Ale po podaniu 3 (bókl głowy, mięśni, kości)z wielu problemów stwierdziła... to COVID. Cyk przekierowanie do lekarza
- lekarz (telefonicznie)... to COVID, przypisał silniejszy środek przeciwbólowy/zapalny... i proszę leżeć/odpoczywać. I najważniejsze pytanie, to czy jest już test na covid jak nie to wystawia skierowanie. (w tym momencie, żona ma problem przejść z pokoju A do B i nie ma mowy o wyjściu poza mieszkanie, co jasno mówiliśmy)
Rano wstałem, dzieci ogarnięte, apteka ogarnięta, śniadanie i żona ogarnięta i mamy 10. Patrze w tel. skierowanie na 9:20 na test. Trudno. Nie byliśmy.
Od tego momentu telefony od +22 to norma... + jeden dodatkowy (dzielnicowy) - żona nie była w stanie odebrać, żadnego.
2. Następny dzień. Zaczyna się depsperacja (żona wymiotuje), tel. do #medicover. Szacun dla nich. Nie mogłem się dodzwonić do reojnu spoza warszawy, wiec klepnąłem, że jest to stan zagorżenia życia. Operatorka to super ogarnęła. Odpowiednie przekierowanie - będziemy za 2h jak nie będzie nic ważniejszego. Byli wcześniej.
- Tu było ekstra. "Prosimy założyć maseczki". I ogarniali temat. Wywiad, badanie. Odpowiedni zastrzyk. Jak będzie wymiotować to dzwonić + przypisane leki.
Dwa dni zignorowane, stwierdzliśmy, że jednorazowe wymioty to "przypadek"
3. 19 luty. Żona po każdym posiłku wymiotuje. Leki osłonowe - to samo. Dobra, dzwonimy. Tym razem klikam, że nie jest to stan zagrożenia życia. Bedziemy max do 6h. Lekarz dzwonił po 2... ekipa była po ~3.
Już lekarz mówił, że szpital. Wpadli, przepadali... szpital. Dla bezpieczenistwa test na COVID... negatywny.
4. Okolice 23, dzwoni lekarz ze szpitala, że pacjentka im "odpływa" i tracą z nią kontak. Powiedziałem co wiedziałem, usłyszałem, że pewnie będą się kontaktować z innymi szpitalami.
5. Dziś 7 rano dzwoni zadowolony lekarz, że wykryto ślady marihuany i żona jest wypisana, proszę zabrać panią. Dziękuję dowidzenia.
Kur** co? Z tego co wiem, to żona wzięła kilka kropel olejka OCB (5%?) - pomagał jej przy bólach. Trawa - ręce daje uciąć, że nie ma takiej opcji.
No i sobie tak siedze... 23, prawie 24. I czekam na jakąś akcje w stylu utrata przytomności, żeby po raz kolejny dzwonić po karetkę. A żona przez ok 80% dnia śpi. A jak coś to nawet jej się słowa mylą. A w wynikach wpis: "Wskazana obserwacja w warunkach szpitalnych - w. o. Neurologii brak miejsc"
A pier... jak ktoś te wypociny przeczyta, to dajcie choć plusa. Nie oczekuje niczego, musiałem to wywalić z systemu, żeby przeżyć kolejny dzień.
Od dziś nawet "sraczki" nikkomu nie życzę, bo spotkanie z służbą zdrowia to jakiś absurd.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
A ostatni raz ze złużbą zdrowia to z 10 lat temu miałem kontakt. Teraz to dla mnie szok. Od momentu wyników badań... każdy miał wyje*** ... nawet wody żonie nie podali. Pierwsza rzecz co usłyszłem, to "daj mi wody"
@omikronxd
Po nocy w szpitalu (list co tam zrobili jest jak dla mnie spora) - to na dziś wymiotów nie ma.
Asekuracyjnie lecimy narazie 0 - leków. Jakiś ziemniak + pół kubka
Komentarz usunięty przez moderatora
1. To nie to. Ja w domu praca zdalna. Żona opieka na niemowlęciem. Nie... żona nie wali 1l po cichaczu/ew. wali trawe. :D
2. Narazie szukam w google "szpital prywatny"... Póki co nie ma totalnych odlotów (żona traci przytomność itp.). Ale w jakieś gorszej sytuacji, to nie mam problemów stwierdzić, że zawiozę żone do wawy (szpital medicover). O opcjach poza PL jeszcze nie myślałem. Dzięki, poczytam co i jak.
Komentarz usunięty przez moderatora
Pierwsza myśl COVID, ale i nasze testy i testy robione przez lekarza to negatyw.
Trawa - nie ten etap w życiu, 3 dzieci w czym jedno to niemowle (rok). Jak ktoś stwierdzi, że żona po cichaczu - nie ma sznas (tu nawet nie pisze listy argumentów).
I w tym momencie wiem, że brała olejek z OCB
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
@mccloud: sprawdź jakie gówno do niego dodali, bo na pewno nie jest to produkt tylko z maryhy, a jeśli pali też to zmień dilera, bo to pytanie reakcja na jakąś chemię którą dodają, żeby lepiej klepało.
Czasami dodają kwarc ze starych bezpiecznikow, żeby było cięższe.
Komentarz usunięty przez autora
"konsultowana neurologicznie. Zalecono angioTK - nie wykazało obecności malformacji, a także anomalii naczyniowej. Tętnice mozgowe prawidłowe. Spływ zylny bez uchwytnej patologii."
Malo rozumiem, ale jak już ogarnę poranne sprawy, to będę konsultować z lekarzem co dalej robić.
Dziwi Cię to? W kraju w którym marichuanowych ćpunów jest od cholery, a smród oparów tego gówna czuć z każdej klatki w kamienicy, to nic dziwnego, że lekarz ma dość takich przypadków gdzie komuś się pier**** zdrowie po ćpaniu, i potem "chlip, chlip panie lekarzu pomóż". Twoja żona przyjęła jakieś gówno,
@Zgrywajac_twardziela: To ja żyję w równoległym świecie. bo jakoś nie trafiałem na takie kamienice.
No w rozmowie z nim tak to mniej więcej przedstawiał. Wyników badań nie może zmienić a nie będzie wnikać co i jak.
To pozostaje mi tylko pozazdrościć, ja to ścierwo regularnie czuję, czy to przechodząc jakimś przejściem na mieście, czy na klatce schodowej, nawet w toalecie galerii handlowej się zdarzyło. Zwierzęta palące to gówno do tego stopnia uzależnieni są, że nawet już się z tym nie kryją ¯\(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez autora
XD
https://en.wikipedia.org/wiki/Alcohol_(drug)
a no widzisz tu się mylisz
jesteś pewien że to nie po alkoholu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oho, potheadzik się zesrał, już problemy z agresją ma jakże typowe dla marichuaniarza ( ͡° ͜ʖ ͡°) Choćby to jaką agresją tutaj reagujesz powinno Ci dać do myślenia czy ta substancja jednak na pewno jest taka nieszkodliwa.
Porównywanie do alkoholu nie bardzo rozumiem co tutaj ma do rzeczy, najebusa tak samo wywalą ze szpitala i odeślą na izbę wytrzeźwień.
No może odpiszesz mi czym się różni jedno od drugiego, alkohol od marichuaniny? Szkodliwość substancji to jest bardzo szeroki temat, wiele konserwantów, polepszaczy i zagęstników stosowanych w przemyśle żywieniowym jest szkodliwych. Siedzenie przez 8 godzin dziennie jest szkodliwe, oddychanie polskim powietrzem w zimie jest szkodliwe.
Agresją reaguje wklejając screeny z wikipedii? Niezła ta agresja. Faktycznie, objawy odstawienia marihuany mogą powodować szeroko
Komentarz usunięty przez autora
Jak nie ma zagrożenia życia to pijany leci na izbę wytrzeźwień, coś się zmieniło w tej kwestii?
Zebym ja jeszcze faktycznie się naużywał, a tu przez 40 lat palić się nie nauczyłem (tym bardziej ćpać)
Nie leci i nigdy nie leciał, chyba że lekarz czuł się zagrożony. Pijany pacjent musi być traktowany jak normalny pacjent.
Agresja xD
Pierwsze słyszę, nawalonego gościa normalnie przyjmą w szpitalu, jeśli jego "objawy" pokrywają się w 99% z objawami przedawkowania alkoholu?
¯\_(ツ)_/¯
Dowód anegdotyczny wiadomo, a ziółko nielegalne w większości krajów, bo politycy tak sobie wymyślili, żeby uciskać biednych marihuaniarzy, a nie dlatego, że to jest szkodliwe (
Dodajesz teraz dodatkowe warunki a nawet one są bzdurne. Z objawami zatrucia alkoholowego jak najbardziej przyjmują na leczenie do szpitala. Sugerujesz także że opis OPa choroby żony w 99% pokrywa się z objawami użycia marihuany, co jest kosmiczną bzdurą.
W sporej części to są objawy przedawkowania marihuaen, a jak lekarz ma do wyboru użerać się z kimś kto jest potencjalnym ćpunem, to wcale mnie nie dziwi że stara się taką
@Zgrywajac_twardziela: w ogóle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Znów Twoje wymysły niczym nie poparte. Opis opa nie pokrywa się z opisem przedawkowania marihuany, ani tym bardziej efekty przedawkowania marihuany nie trwają ponad dobę.
Ja pierniczę xD Łopatologicznie: ktoś ma w organizmie nielegalne substancje, lekarz zakłada że to może być ćpun i nie traci czasu na jego leczenie. Zakładając nawet, że to nie wygląda dla lekarza jak przedawkowanie marihuany miał prawo założyć, że jeśli ktoś zażywa marihuaen to może
@
Kolega chyba już z tych zaawansowanych ćpunków marihuanowych, bo widzi rzeczy których nie ma xD Gdzie ja stwierdziłem, że to definicja ćpuna? Zasugerowałem tylko, że ćpanie nielegalnych substancji to ćpuństwo, a jak ktoś ma takie w organizmie to, niespodzianka, może
@Zgrywajac_twardziela: ćpanie legalnych to nie ćpuństwo? ( ͡° ͜ʖ ͡°)