Wpis z mikrobloga

@Erlein: Przecież to jest giga bzdura. Skala zapotrzebowania na pomoc psychiatry i psychoterapeutów jest tak gigantyczna, że nawet zebranie nie wiem miliona złotych to są drobniaki. To są raczej potrzebne zmiany od podstaw w skali państwa i to powinno wyjść od rządu, bo tu parę baniek nic nie da.

Co zrobisz z tymi pieniędzmi? Przelejesz firmie szkoleniowej która będzie jeździć po korpo i opowiadać żeby korzystać z pomocy psychologa i czym
@Erlein: To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Stawiam się w pozycji twojego znajomego i chcę żebyś mnie przekonał żebym wpłacić pieniądze na taką organizację i w jaki sposób te pieniądze zostaną wykorzystane (konkrety, bez ładnych okrągłych nic nie znaczących hasełek). Organizacja dostaje ze zbiórek milion złotych. Co dalej? Skąd wiem, że połowa tych pieniędzy nie zostanie przejedzona przez samych zbierających? Gdzie zbierający pójdą z tymi pieniędzmi? Jak je podzielą? Kto
Pytam poważnie bo szukam w internecie aby znajomych zachęcić


@Erlein: No to na pewno ci się uda ich przekonać tumanie. Miłego przelewania pieniędzy z pustego w próżne. Że też młodzi ludzi w 2022 roku wierzą jeszcze w piramidy finansowe z gatunki fundacji. szok i niedowierzanie. Jak ich zachęcisz tak jak mnie to uzbieracie tam ładną sumkę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Okrągłą.
@Erlein: nieprawda, urologia - gałąź chirurgii zajmująca się budową, fizjologią i schorzeniami układu moczowo-płciowego u mężczyzn oraz układu moczowego u kobiet, a częściowo również żeńskim układem płciowym (uroginekologia). Do ginekologa nie może iść mężczyzna, natomiast kobieta może iść do urologa i ginekologa.
@Erlein: Ale do czego zachęcić? Bo jeśli chodzi Ci o wolontariat, to mogę Ci polecić super fundację ze śląska - Fundacja Pomost, która pomaga w readaptacji byłych skazanych mężczyzn i wszelkiego rodzaju domy pomocy społecznej, gdzie bardzo potrzeba aktywizacji mężczyzn-pensjonariuszy, tu fajnie poprowadzić dla nich zajęcia z majsterkowania. Podobnie świetlice środowiskowe - brakuje tam mężczyzn do zajmowania się chłopcami i angażowania ich w męskie czynności.

Aa jeśli ktoś z Twoich znajomych
@Klozapina: poradni i oddziałów andrologicznych jest w Polsce kilka, więc to raczej taka ciekawostka, niż realna możliwość skorzystania w ramach NFZ z takiego świadczenia. Jeśli chodzi o dostępność, to andrologowi bliżej do chirurga plastycznego niż ginekologa. Na stronie: https://terminyleczenia.nfz.gov.pl/ nie ma ani jednej poradni i oddziału, czyli jakbym chciał się zapisać w ramach NFZ, to nie ma ani jednego androloga w Polsce ¯\_(ツ)_/¯
@jajesione: Andrologia to holistyczne podejście do męskiego układu płciowego, więc nie porównuj tego do medycyny estetycznej.
A NFZ oferuje Ci to, co lekarz androlog, ale w rozbiciu na kilka specjalizacji, czyli m.in. urolog i endokrynolog. Tak być nie powinno, ale jedynym rozwiązaniem są petycje do MZ.
@Klozapina: czyli przyznajesz mi rację, że służba zdrowia nie oferuje dla mężczyzn odpowiednika ginekologa, czyli lekarza, który zajmowałby się po prostu męską płodnością. W ramach NFZ mam do wyboru urologa, ale on głównie zajmuje się układem moczowym, a nie płciowym. Seksuolog z kolei nie jest lekarzem, a psychiatrzy nie specjalizują się zazwyczaj w tego typu problemach. Jeśli chodzi o płodność, to całą uwagą skupia się na kobietach, a jednak coraz więcej
@jajesione: Ale ginekolog nie zajmuje się tylko płodnością, a przede wszystkim ciążą. Dlatego jest ta osobna specjalizacja.
Urolog zajmuje się też męskim układem płciowym - jądrami, prostatą, prąciem. Nie leczy bezpłodności, to prawda, jednak zajmuje się tym, co wymieniłam.
Po co Ci psychiatra? Jeśli masz kłopoty, idziesz do lekarza rodzinnego, a on podejmuje decyzję, do jakiego specjalisty masz iść - może do endokrynologa, może do kadiologa (tak, szczególnie przy problemach z
@Klozapina: to, co napisałaś nie zmienia faktu, że nie ma lekarza, który zajmowałby się stricte męską płodnością jak to jest w przypadku ginekologa ¯\(ツ)_/¯ Zgadzasz się z tym, czy nie?

Jeśli chodzi o lekarza rodzinnego, to wyobraź sobie mężczyznę, który idzie do niego w celach profilaktycznych. Do ginekologa kobiety przecież nie chodzą tylko wtedy, kiedy "zachorują", ale też np. na badania okresowe. I teraz sobie wyobraź te heheszki, gdybym poszedł
@jajesione: Zgadzam się, męska płodność podzielona jest między urologa a endokrynologa. Ale nie miej do mnie pretensji, tylko zbierz chłopaków i pisz petycję do MZ.

Jeśli chodzi o lekarza rodzinnego, to wyobraź sobie mężczyznę, który idzie do niego w celach profilaktycznych.


Co w tym dziwnego? Chodzenie do lekarza jest normalne.

I teraz sobie wyobraź te heheszki, gdybym poszedł do lekarza rodzinnego i powiedział, że chcę zrobić badania okresowe, aby zadbać o
@Klozapina: chyba się nie rozumiemy. Ja tylko stwierdziłem fakt, że nie ma lekarza dla mężczyzn, który byłby odpowiednikiem ginekologa. Nie wiem, na jakiej podstawie uznałaś, że ja mam do Ciebie o to pretensje? Ja tylko uzasadniam swoje stanowisko.

Co w tym dziwnego? Chodzenie do lekarza jest normalne.


@Klozapina: Nic w tym dziwnego, tak samo jak nic dziwnego nie jest w tym, że mężczyzna zgłasza to, że jest ofiarą przemocy fizycznej