Wpis z mikrobloga

Sa­mot­ność jest jak deszcz.
Z mo­rza po­wsta­je, aby spo­tkać zmierzch;
z rów­nin nie­zmier­nie sze­ro­kich, da­le­kich,
w roz­le­głe nie­bo nie­ustan­nie wra­sta.
Do­pie­ro z nie­ba opa­da na mia­sta.

Mży nie­uchwyt­nie w go­dzi­nach przed­świ­tu,
kie­dy uli­ce bie­gną wi­tać ra­nek,
i kie­dy cia­ła nie zna­la­zł­szy nic,
od sie­bie od­su­wa­ją się roz­cza­ro­wa­ne;
i kie­dy lu­dzie, co się nie­na­wi­dzą,
spać mu­szą ra­zem - bar­dziej jesz­cze sami:

sa­mot­ność pły­nie ca­ły­mi rze­ka­mi.

#poezja #wiersz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach