[vortange05]

Ja #!$%@? ale to było mocarne, nie w stanie jest oceniać ten odcinek tak jak poprzedni w ramach serialu o Fettcie który pojawia sie tu raptem kilka sekund, ale jako dzieło kontynuujące wątki z Mando.
Masa fanservice'u co poniekąd przeszkadza ale nie aż tak bardzo - ba ten odcinek jest mimo tego wszystkiego najlepszym dotychczas. Może oceniam go tak wysoko z racji pojawienia sie Skywalkera który jest moją ulubioną postacią, co nie zmienia faktu że te pojawienie może sugerować co sie stanie w następnym i zarazem ostatnim odcinku. Nawet CGI było o niebo lepsze niż wtedy gdy pojawił sie w Mando ( tak wiem, nowego typa przyjęli po tym jak zrobił deepfake'a )
Z racji tego że dwa odcinki są odklejone totalnie od wątku Fetta i tego co pokazywano nam w 4 początkowych, licze że w ostatnim odcinku zbiorą do kupy dotychczasowe historie/postacie tak aby wszystko łączyło sie w ładną całość.
#starwars

[Sl_w_k_1]

@vortange05: piszesz o 6 odcinku? Czy jeszcze piątym?
Lubię starwars ale w tym momencie to już taka moda na sukces zaczyna się robić

[vortange05]

@Sl_w_k_1: 6

[jast]

@vortange05: Trochę dziwne tylko, że Luke i Ahsoka tak upierają się, żeby trzymać się tradycji braku przywiązania do innych chociaż sami są przykładami, że to nie było wcale uniwersalnie dobre podejście.

[vortange05]

@jast: może tylko na początkowym etapie wpajają takie lekcje ( chociaż tutaj sprawa ma sie smiesznie bo grogu ma na ten moment plus minus 50 lat co dla jego rasy jest wiekiem dziecięcym ) zapewne serwują uniwersalną papke Jedi aby utrzymać te tradycje a ich przywiązanie do innych na chwile obecną nie jest chyba jakieś niesamowite ( Luke miał za żone Camie Marstrap według adaptacji the last jedi chyba ) co

[delvian]

@vortange05: Camie Marstrap była jego żoną, ale we śnie xD

[vortange05]

@delvian: a rzeczywiście, dlatego napisałem chyba bo nie byłem pewny - w sumie adaptacje ksiązkowe sequeli zostawie sobie na kiedy indziej xD