Wpis z mikrobloga

@Kazadum: niska cena, dobra lokalizacja, mało do sprzątania.

Dobrze rozplanowane 20-25 metrów z mała łazienką i dużymi oknami to są idealnie warunki dla singla i ok warunki dla pary (jeśli nie pracują oboje z domu).
  • Odpowiedz
@Kazadum: ciasne ale na wyłączność bez współlokatorów. Osobiście wolałabym wynajmować sama 18m2 niż pokój 25m2 z innymi ludźmi. Swoboda i luz. Byleby było wygodne spanie, łazienka i gdzie ugotować obiad. I typa przyprowadzić
  • Odpowiedz
+1

@Kazadum: Dokładnie jest to lepsze niż wynajem pokoju, dużo osób przychodzi do takiego mieszkania tylko po to, żeby się przespać. Jedzą na mieście, pracują do późna. Są minimalistami bez 5 kontenerów zbędnego sprzętu i rzeczy.


@NapoleonWybuchowiec: zazwyczaj się z tobą nie zgadzam, ale tu się zgadzam. Kawalerka to spoko opcja dla singla albo bezdzietnej pary minimalistów. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kazadum: Byłam przez kilka miesięcy najemcą "kawalerki" o powierzchni 16 m2. Czas studiów, przez wyjazd nie zdążyłam wynająć sensownego pokoju na jesień, więc na przeczekanie wynajęłam najtańszą klitkę, żeby przeczekać do znalezienia czegoś lepszego. Były to czasy, kiedy wszelkie oferty wynajmu schodziły w ciągu godziny od publikacji. Z perspektywy uważam, że jest to gorsze od dzielenia mieszkania z fajnymi ludźmi, ale dużo lepsze od dzielenia mieszkania ze z*ebanymi ludźmi ;)
  • Odpowiedz
Jestem wynajmującym taki lokal w słynnym warszawskim Hong Kongu na kasprzaka. Najemca miał dość mieszkania z przypadkowymi osobami w wielopokojowym mieszkaniu, postanowił dopłacić 5 stówek i mieszkać samemu w mikroapartamencie - jest to dla niego stan przejściowy zanim nie odłoży kasy na wkład własny.
  • Odpowiedz
@matabora: Tu bym się kłócił że cena determinuje taki wybór, raczej chęć odizolowania się od przypadkowych wspolokatorow, potrzeba spokoju, itp. Mikroapartamenty wcale nie wychodzą taniej niż tzw standardowa kawalerka 30-35m2, ale stosunek lokalizacja/cena jest często na korzyść mikroapartamentów.
  • Odpowiedz
@Kazadum: wynajmowałem takie kawalerki. Chodzi o to, że będąc facetem w wieku 20-40 lat jak poznajesz jakąś kobietę, np. na imprezie lub tinderze i chcesz ją zaprosić do siebie aby pokazać jej swoją kolekcję znaczków to mieszkając samemu (choćby w mikrokawalerce) są większe szanse na to że się zgodzi, niż gdybyś mieszkał w mieszkaniu współdzielonym.

Wynajmując mieszkanie samodzielnie masz większe szanse na to, aby uszczęśliwić swojego małego przyjaciela ( ͡
  • Odpowiedz