Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, problem natury #zwiazki na #emigracja #szwajcaria

Wraz ze swoja rozowa wyjechalismy do Lucerny pare lat temu i pracujemy tam, odkladamy i ogolnie mi sie super podoba ale...

... Ostatnio rozowa zaczela cos sie skarzyc na temat swojej sytuacji finansowej...
Zaczela mi wypominac ze poznala pare dziewczyn ze wschodu, szwajcarek, francuzek czy wloszek w naszym wieku (25-30) i zadna z nich nie pracuje tylko kazda ma faceta szwajcara, wlocha lub niemca ktory jej "zapewnia byt". A ona traci swoje zycie siedzac po 9 godzin pracujac w biurze...

Na poczatku troche to olewalem te teksty ale ostatnio jest tego coraz wiecej.

Teksty typu : "Jestem wysoka, szczupla, faceci sie za mna rozgladaja. A te niskie, grubsze dziewczyny nic nie robia tylko ogladaja netflixa, gadaja o glupotach i wstaja o 11 rano. Jest mi przykro ze zycie jest takie niesprawiedliwe. Nawet nie chodza na silownie by dbac o sylwetke! One nie wiedza gdzie lezy Polska! One nawet licencjatu nie maja"

albo

"Tyle lat studiow, podyplomowek, tyle lat doswiadczenia by teraz byc jedyna dziewczyna ktora pracuje. A one? Te francuski co maja 28 lat, juz trojka dzieci, facet pracuje. One nic nie robia tylko dobieraja sobie nowe meble do kuchni"

albo

"Popatrz po ulicy. Same mlode dziewczyny z dziecmi na zakupach za dnia. Jak rozmawiam ze szwajcarami z teamu to oni sie przyznaja ze ich zony czy dziewczyny to nie pracuja - bo i po co. Jak maja dzieci to drozej kosztuje nianka niz pensja ich rozowych. A jak nie maja dzieci to najczesciej tym dziewczynom bez edukacji sie po porstu nie oplaca pracowac."

Powiedzialem jej juz pare razy ze jezeli chce to moze rzucic prace i bede nas utrzymywac ale niech sie przygotuje ze bedziemy oszczedzac o wiele mniej bo moja pensja jest ok ale nie ma szalu. I to nastepny problematyczny punkt. Ja zarabiam troche mniej od mojej rozowej i ostatnio ona wypalila tekstem "Ty masz taka latwa prace, jezeli chcesz mnie utrzymywac to musisz znalezc o wiele lepiej platna niz moja. Tak to bysmy dalej tyle oszczedzali a do tego zebym nie musiala pracowac. Czemu te wszystkie dziewczyny NIC NIE ROBIA a ja musze wstawac, malowac sie, isc do pracy, podnosic kwalifikacje, starac sie, dostawac awanse i chodzic na glupie lunche?"

I wiecie co? I ma racje. Kto z nas by tak nie postapil jakby role byly odwrocone? Ale i tak to smutne w .#!$%@?

Nie wiem co robic bo mam wrazenie ze osiagnalem szklany sufit dla polaka w Lucernie a tez nie chce pracowac po 12h tylko by rozowa nie musiala nic robic. Ale tez wiem ze tuz obok jest jakis zapewne wysoki blondyn Gabriel ktory po rodzicach ma 2 kamienice i on sobie pomyka w swoim mercedesie AMG. Facet musi sie urodzic bogaty lub poprzez szczescie, inteligencje i prace osiagnac kariere. A kobieta nic nie musi robic i na zachodzie to widac o wiele bardziej niz w Polsce.

Smutno mi po prostu i chcialem sie wygadac. Smutno mi tez jest za moja rozowa ze czuje sie smutna i widzi te niesprawiedliwosc. Czuje sie jak ostatnie g.

#logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61f7a49b99f26e000a5d208b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 78
@AnonimoweMirkoWyznania: Czas najwyżśzy pogodzić się z faktem że Twoja różowa chce wygodnego życia. A jej wygodne życie oznacza Twój #!$%@?, Twój #!$%@? oznacza brak czasu dla różowej, brak czasu dla różowej oznacza bolec na boku.
Tak jak jest to przykre niestety bardzo realistyczne. Szukaj inne różowej, tę "delikatnie" oddal słowami żeby sobie wybrał francuza czy szwajcara. Poboli przez rok a potem przejdzie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Trochę rozumiem jej punkt widzenia, w sensie wiem skąd się wziął - patrzy na inne dziewczyny, które mają dzianych facetów (jednak to Szwajcaria) i jest sfrustrowana, że ona siedzi w pracy, której pewnie za bardzo nie lubi, a one balują za pieniądze mężów. W sensie - nie oceniam tu co jest dobre a co złe, ale są środowiska, gdzie ludzie tak żyją i dopóki wszystkim to odpowiada, to co nam
@AnonimoweMirkoWyznania: Kuuurwa jak nie zarzutka to XD W sensie pomyśl jak absurdalne to jest: masz ją utrzymywać, ale pewnie nie możesz wymagać od niej ogarniania domu, seksu na żądanie itp itd XD I najgorsze, ze taka różowa jak ma trochę oleju w głowie i się nie rozpasie w takim dobrobycie to całe życie może przeżyć będąc takim pasożytem XD

Być ładną dziewczyną z kilkoma szarymi komórkami i można całe życie przejść
Wydaje mi się też że laska która jest utrzymanką typa, musi być mu uległa, bo jest zależna finansowo od niego. Co on powie to święte. Ma chodzić tam gdzie Pan rozkaże. Ty myślisz że taka laska będzie latać na balety, a jej chłop będzie tyrał na nią w pracy? Nie sądzę. Relacja typu jesteś moją utrzymanką, musi mieć swoje drugie dno, którego zazwyczaj nie widać, na co dzień.


@2564: Tak jest
PonadgabarytowyListonosz: Jak wiążesz się z taką co zarabia więcej niż ty, to zawsze wyjdzie problem z kasą. Im większa jej przewaga na pasku z wypłatą, tym krócej potrwa związek. Moja ex zarabiała prawie 40% więcej na starcie związku i rozmawialiśmy wtedy o tym, ona mówiła że jest z tym ok. Po 3 miesiącach i wywalczonej podwyżce zniwelowałem różnicę do 30%, ale to nie pomogło, zaczęło się jojczenie, jakieś wyrzuty, ciągłe dyskusje
buenzli: Mieszkam w Zuerichu, moja dziewczyna to szwajcarka z Bern. Sila rzeczy wiekszosc naszych znajomych to szwajcarzy.
Nie znam zadnej jej kolezanki ktora by nie pracowala albo nie studiowala.
Warte dodania ze niektore z tych dziewczyn pochodza z rodzin o ktorych czytasz w Inside Paradeplatz, wiec glowna motywacja jest pozafinansowa.
W najlepszym wypadku, wykorzystujac zaplecze finansowe, pracuja na czesc etatu tyle aby pokryc swoje potrzeby finansowe.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: Bo oskar milioner tylko czeka na twoją kobietę aż odejdzie od ciebie :D To ją sobie upatrzył ze wszystkich innych, i teraz siedzi i czeka.
Typie żaden chłop z rozumem nie weźmie sobie leniwej lochy, która chce siedzieć cały dzień dupą na kanapie i nic nie robić.
Trzeba być #!$%@? aby być z kimś takim. Ja mam pracować a ona wydawać, nie robiąc dosłownie nic. Bo pewnie domem też się
I nie ludzmy sie jakbysmy my, faceci, mogli tez nic nie robic, tyc i grac to przeciez kazdy by to robil.


@AnonimoweMirkoWyznania: Oszem każdy by to zrobił ja też. Wołałbym siedzieć na dupie w domu i mieć siano, ale tak się nie da. :D
Nawet Bezos, czy Musk muszą pracować, bo inaczej ich imperium się rozpadnie.
Typie ona chce zrobić z ciebie niewolnika, dostrzegasz to? Niewolnika.
Skoro to żona to powinniście
@AnonimoweMirkoWyznania: Mirku, ale czy związek nie polega na tym, że dwójka ludzi wspólnie pracuje na to co chce osiągnąć? Gdzie partnerstwo? Naprawdę Twoja partnerka myśli, że te wszystkie dziewczyny, które siedzą na utrzymaniu swoich partnerów to żyją w bajce? No nie wiem, może ja nie mam racji, ale nie rozumiem tego jako kobieta.