Wpis z mikrobloga

Słuchajcie, czy teraz jak ktoś mnie stuknie i będzie nawet lekkie otarcie to w jakichś tam informacjach o leasingu było, że nie można spisać umowy tylko trzeba wzywać policję. Czyli teraz jak ktoś mnie zarysuje, to ja muszę wezwać policję i gość z marszu ma 1000 zł do zapłaty? Przecież to jest chore, ludzie będą #!$%@?ć zawsze i wszędzie.
#leasing #samochody #motoryzacja
  • 10
@Konorro: Nic nie musisz zgałszać na policje. Bierzesz oświadczenie, dobra dokumentacja zdjęciowo-filmowa, najlepiej jeszcze nagraj zeznania gościa na nagraniu video (xD), zgłaszasz do ubezpieczyciela sprawcy, wstawiasz do ASO, zgłaszasz do leasingodawcy że auto stoi w ASO i jest naprawiane z OC sprawcy, podajesz im dane tj. numer sprawy, warsztat, krótki opis zdarzenia. Leasingodawca wydaje upoważnienie do odbioru świadczenia z OC sprawcy na warsztat i tyle. Warsztat naprawia auto bezgotówkowo. Potem ewentualnie
@Konorro:

gość z marszu ma 1000 zł do zapłaty

ludzie będą #!$%@?ć


Uważam, że w obydwu sytuacjach warto wezwać policję. Ja nie zamierzam ganiać za delikwentem, ani prztykać się z nim bo po fakcie wycofał swoje oświadczenie. Jak dostanie na dzień dobry mandat to będzie miał motywację, żeby nauczyć się jeździć.
@Distrust: @OrzechowyDzem: @Konorro: @bb89:
Przecież nawet jak przyjedzie policja to gość może później się wycofać i iść do sądu. Jeden z moich klientów miał taką sytuację.
Ochroną przed takimi sytuacjami jest BLS, AC oraz jak najwięcej dokumentacji zdarzenia. Dziwie się, że kamerki samochodowe nie są jeszcze wymagane prawnie w tym kraju, przecież to ogromna oszczędność w skali kraju - odciążenie ruchu drogowego, sądów, ubezpieczycieli...