Wpis z mikrobloga

@ledoux: U moich dzieci to pewnie genetyka załatwiła sprawę - ja jestem uczulony na penicylinę i pochodne (antybiotyk zawsze mam przepisany za miliony monet) a żona miała kiedyś skazę białkowa. Córka nie wiadomo na co uczulona, bo jak w testach nie wychodzi to alergolog rozkłada ręce i nie wie. A syn to już kumulacja
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ledoux: Nie wiadomo jeszcze. Bierze się pod uwagę czynniki genetyczne i czynniki środowiskowe.
@eugeniusz_geniusz: Nawet jeśli były to najprawdopodobniej było ich dużo mniej. Przypuszcza się, że brak styczności z alergenami i patogenami od berbecia może wykształcić alergie. A tak sterylnego środowiska nie mieliśmy nigdy.
Dlatego też przeprowadza się odczulanie
  • Odpowiedz
Ale kurna na jajko, mleko, pszenicę gluten, kazeinę i pomidory? Wszystko w testach wyszło. Chłopak ma 10 miesięcy a go uczula nawet mleko dla alergików


@Fiftyhang: O kuźwa, ąz mi się dzieciństwo przypomina: naście lat na kozim mleku, dziwnym chlebie który piekła babcia z nie wim czego, ale był twardy i niedobry, i drapiąc cię po czerwonych rękach za każdym razem jak zjadłem coś dobrego (truskawki, maliny, czekolada) - ogolnie nie
  • Odpowiedz
@Stah-Schek: dzięki, pocieszające to jest. W zasadzie cały czas mamy nadzieję że mu to przejdzie, nie wiadomo tylko kiedy.
Najgorsze są te noce, bo potem zwyczajnie brakuje energii w ciągu dnia, a że to trwa już kilka miesięcy to się potem odwala dziwne rzeczy np. Karmę kota do śmietnika a pusta puszkę do miski i takie tam ()
  • Odpowiedz