Wpis z mikrobloga

  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania
Znajoma po kilku latach leczenia u psychiatrów trafiła do szpitala psychiatrycznego (duże wahania nastrojów, etc.), Dopiero tam lekarz zlecił pełne badania i okazało się że to problemy z hormonami.
Także, jeśli ktoś ma źle samopoczucie to najpierw powinien iść do lekarza (nawet internisty) i prosić o morfologię + hormony etc.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: no dobra, ale po co ten fikołek, żeby nie polecać terapii? przed przepisaniem jakichkolwiek leków psychiatra zlecił mi milion badań, żeby wykluczyć inne schorzenia i niedobory. ty po prostu trafiałaś na konowała, co nie oznacza, że psychoterapia nie działa
  • Odpowiedz
NiewidomyŻniwiarz: tu OP

to w interesie klienta, żeby rozważył wszystkie opcje.


Ocho, to samo usłyszałam od psychoterapeutki na mojej ostatniej sesji gdy jej wygarnęłam, że brała ode mnie kasę zamiast mi pomóc.To ja jako klientka mam zdiagnozować czy złe samopoczucie i niechęć do życia oraz myśli samobójcze wynikają z depresji czy z innej choroby? Ja mam mieć większą wiedzę od terapeutki, której płacę siano za jej wiedzę? Chyba żartujesz sobie. Tym bardziej
  • Odpowiedz
UwielbianyŻniwiarz: Śmieszne są twoje żale. Starzy opłacali ci całe leczenie i jeszcze źle. Ja też miałam wiele lat depresję i fobie społeczną i moich rodziców nic to nie obchodziło. Żadnej kasy na leczenie by mi w życiu nie dali. Jesteś żałosna.

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania mam pytanie, mianowicie czy uważasz że wyniki krwi od początku miałaś złe? Raczej ciężko o dobre wyniki krwi kiedy zaniedbywałaś jedzenie, ale nie to nie oznacza że to była pierwotna przyczyna twojej depresji. Oczywiście uważam, że psychoterapeuci powinni podkreślać rolę dobrej diety w leczeniu, ale nie uważam, że gdybyś poszła na badania krwi przy samym początku choroby to koniecznie wyszłoby że coś jest nie tak.
To są tylko moje przemyślenia
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania psychoterapeuta, który próbuje Ci wmówić że może Ci pomóc, ale potrzebuje dużo czasu i nie mówi nic sensownego jak zgłaszasz złe samopoczucie to jakiś szur i konował. Sama miałam taka terapeutke, z którą rozmawiając miałam wrażenie że mam ze 3x więcej IQ niż ona (bo mało mówiła, a jak się odzywała to mówiła jakieś głupoty które były jakby wyrwane od tematu). Jak po jakimś dłuższym czasie psychoterapii zdiagnozowałam się gdzieś
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: sorry, OPko, ale to co napisałaś to jakiś straszny bullshit. Psychoterapeuta nie jest lekarzem, nie powinien stawiać diagnoz i nawet nie powinien ci mówić co masz robić, może jedynie sugerować pewne rzeczy, a od ciebie zależy co z tym zrobisz. Jak masz pretensje, to raczej do psychiatry - bo to on jest lekarzem i może zlecać badania po pełnym wywiadzie. Jeśli twój tego nie zrobił i przepisał leki w
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: O tym, że psychoterapia to scam to wiedziałem zanim poszedłem, niestety, u mnie chyba nie wynikają problemy z dolegliwości fizycznych, a bardzo bym chciał, bo tam przynajmniej wszystko jest zrozumiałe.

A na terapii jest zwykłe pieprzenie, które nic nie daje. Ja nawet nie odczuwam wspomnianej przez ciebie iluzji, że coś jest lepiej. Zrezygnowałem po paru spotkaniach, bo nie widziałem w tym sensu, a jak przeczytałem, że ludzie latami chodzą na
  • Odpowiedz
A na terapii jest zwykłe pieprzenie, które nic nie daje


@Kamilo67: bullshit, ja ze stanu wycia po nocach, że chcę umrzeć, nienawiści do siebie i czucia się śmieciem, wizyty psów w moim domu po tym jak przyjaciel zgłosił, że miałam próbę, wyszłam na zupełnie normalne funkcjonowanie, mieszkam sama, zdałam prawko, zaczęłam nowe studia, zmieniłam pracę dwa razy i jest spoko (no nie licząc problemów ze snem, ale z tym można
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz:

bullshit, ja ze stanu wycia po nocach, że chcę umrzeć, nienawiści do siebie i czucia się śmieciem, wizyty psów w moim domu po tym jak przyjaciel zgłosił, że miałam próbę, wyszłam na zupełnie normalne funkcjonowanie, mieszkam sama, zdałam prawko, zaczęłam nowe studia, zmieniłam pracę dwa razy i jest spoko (no nie licząc problemów ze snem, ale z tym można żyć).


Nie wiedząć jaki był problem to nie mam co
  • Odpowiedz
@Kamilo67: nie rozumiem, to co niby mieli jej terapeuci powiedzieć? Że ma spadać? Zwłaszcza, że ich co chwilę zmieniała i nie wiadomo nawet czy mówiła o doświadczeniach z poprzednimi. A terapeuta to nie jasnowidz. Zresztą rezygnowanie z terapii po pół roku to też głupota, po pół roku to ja dopiero czuję, że mogę się przed terapeutką otworzyć i szczerze pogadać o pewnych rzeczach. Ale nie, ludzie myślą, że dwa razy
  • Odpowiedz
@LetticeDeVries:

nie rozumiem, to co niby mieli jej terapeuci powiedzieć? Że ma spadać?


Dobry terapeuta powinien wiedzieć ile danej osobie jest w stanie pomóc. Nieustanne kasowanie kasy nie świadczy o takiej osobie
  • Odpowiedz
@Kamilo67: po pierwsze jestem kobietą. Po drugie, ja cię nie zamierzam zachęcać do chodzenia na terapię, jest mi to absolutnie obojętne co ty robisz ze swoimi problemami, bo i tak na siłę nikogo się do zmiany nie zmusi. Jeśli narzekanie i twierdzenie jacy terapeuci są źli ci pomaga to spoko, suit yourself ¯\(ツ)/¯ no ale ja jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś miał myśli samobójcze od anemii i naprawił
  • Odpowiedz
@LetticeDeVries:

Po drugie, ja cię nie zamierzam zachęcać do chodzenia na terapię, jest mi to absolutnie obojętne co ty robisz ze swoimi problemami, bo i tak na siłę nikogo się do zmiany nie zmusi. Jeśli narzekanie i twierdzenie jacy terapeuci są źli ci pomaga to spoko, suit yourself ¯_(ツ)/


Skąd założenie, że mnie to pomaga? Po prostu mówię co o tym uważam i nie widzę sensu, żeby komuś
  • Odpowiedz
@Kamilo67: to nie polecaj jak nie widzisz sensu ¯\(ツ)/¯ Tylko po co mnie wołasz, skoro mam odmienne zdanie i już je wyraziłam?

Ja będę polecać, bo wiem, że pomaga. Tyle tylko, że trzeba mieć chęci i motywację do pracy nad sobą, bo terapeuta tej pracy za ciebie nie wykona ani sam ci przyjaciół nie znajdzie.
  • Odpowiedz