Wpis z mikrobloga

@konradpodgorski: dodatkowy element triagu, jak wystoi się w kolejce na wymaz na mrozie, to nie taki chory i odeślą do domu. Jak ktoś nie dał rady poczekać, to zaraz go z domu karetka przywiezie (o ile zdąży).
  • Odpowiedz
  • 331
@konradpodgorski W Lublinie to było tak, na sali do testowania siedziały 4 osoby. Potem okazało się, że jednej z nich wyszedł pozytyw i wszystkim czterem odwołali zabiegi i wlepiono kwarantanny
  • Odpowiedz
@konradpodgorski: Moja babcia dostała w grudniu skierowanie pilne do szpitala (Katowice). W zasadzie już z gabinetu dzwonili po karetkę ale nie było wolnych, wiec ojciec obdzwonił wszystkie szpitale gdzie ja będą mogli przyjąć. Dopiero w Chorzowie powiedzieli, ze jest miejsce, to był 4 albo 5 szpital. Przywiózł ja o 13, do 2 w nocy siedziała i czekała na przyjęcie na oddział i wynik testu, tyle dobrze, ze nie na dworze.
  • Odpowiedz
@konradpodgorski w Krakowie to samo, p-------y. Ja musiałem 2 razy stać, żeby na ortopedię przyjęli. Za pierwszym razem negatyw a na oddziale powiedzili że nie ma anastezjologa i nie przyjmą i za kilka dni znowu musiałem stać z innymi bo wynik się przedawnił. I jeszcze baba do mnie ze mam założyć maskę jak wymaz robi to myślałem, że ja śmiechem zabije xDD jak ja z chorym kolanem a nie przeziębiony. Paranoja
  • Odpowiedz
  • 11
jak tyle każą czekać to potem nikt zdrowy do tego szpitala nie idzie.
zwolnienia do pracy z powodu swojego błędu nie dadzą oczywiście bo to tylko test, a weź wstawaj przed 6 by tam dojechać przed pracą, czekaj tyle a później jeszcze do pracy przecież
  • Odpowiedz