Wpis z mikrobloga

MÓJ KOŃCZĄCY SIĘ ROK 2021 Z PODZIAŁEM NA KWARTAŁY:

I KWARTAŁ (STYCZEŃ-MARZEC)
Sfera towarzyska - usunąłem tindera oraz byłem na dwóch spotkaniach z różowymi z czego jedno było kompletnym niewypałem
Sfera naukowa - Miałem ogromny kryzys egzystencjalny, gdyż studiowałem coś czego nie cierpiałem, ale za pół roku miał być koniec + dostawałem stypendium więc musiałem to ciągnąć
Sfera pasji - Trochę biegałem i chodziłem potajemnie na uczelnianą siłownię, która była otwarta wyłącznie incognito dla członków AZS

II KWARTAŁ (KWIECIEŃ - CZERWIEC)
Sfera towarzyska - Nie wiem czy to odpowiednie do sfery towarzyskiej, ale z początkiem kwietnia stałem się właścicielem szczeniaka. Początki były bardzo trudne. Maluch gryzł wszystko i wszystkich, często miał biegunki, a że nie mam domku z ogrodem oznaczało to wychodzenie na dwór co 1,5 godziny, również w nocy. W czerwcu 3x wspólnie z kumplami oglądałem mecze Polaków na EURO 2021, to fajnie wspominam.
Sfera naukowa - Dalszy kryzys egzystencjalny "co ja tu robię? Marnuję czas! Gdyby nie stypendium bym dawno stąd zniknął!". Na dodatek mój promotor miał mnie w dupie przez co obronę pracy miałem zaplanowaną dopiero na IV kwartał roku.
Sfera pasji - Startowałem w trzech zawodach akademickich. Niestety na każdych wypadłem wybitnie miernie, przez słabe przygotowanie przed zawodami.

III KWARTAŁ (LIPIEC - WRZESIEŃ)
Sfera towarzyska - Byłem na trzymiesięcznym stażu, gdzie poznałem dużo fajnych osób, moich rówieśników i młodszych. Sporo integracji, wspólnych wypadów, rozmów, a pewnego razu nawet grupka normików z pracy zabrała mnie na całodniowy wypad do Krakowa. Byliśmy też z pracy w Wesołym Miasteczku typu Energylandia. Było super. Kręciłem krótko z jedną dziewczyną ze stażu, ale ona w pewnym momencie się wycofała. Byłem też pierwszy raz na speed datingu. Mimo to pod względem towarzyskim 3. kwartał TOP
Sfera naukowa - Raczej zawodowa tym bardziej. Trzymiesięczny płatny staż w fajnej placówce. Fajni ludzie, obowiązki, niestety mało zadań dla mnie przez co pojawiałem się tam rzadko (z jednej strony plus z drugiej minus). Mimo początkowych deklaracji kierowniczki, że zatrudnią mnie po zakończeniu stażu, zaoferowali mi wyłącznie dalszy staż w dodatku za dużo gorszą stawkę. Nie skorzystałem.
Sfera pasji - Trochę pochodziłem na siłownie (trening siłowy, crossfit) ale tak raczej wybiórczo

IV KWARTAŁ (PAŹDZIERNIK - GRUDZIEŃ)
Sfera towarzyska - Założyłem po raz drugi tindera. Sporo spotkań, bo bodajże 12. Z dziesięcioma dziewczynami spotkałem się jednokrotnie, z dwiema po dwa razy. Sporo spotkań ilościowych nastawionych bardziej na zajęcie czasu i pogadanie, choć zdarzyły się także jakościowe. Pierwsze całowanie od października 2020. Ostatecznie nic nie wyszło z żadną laską stamtąd kontaktu nie mam no i konto usunąłem.
Sfera naukowa - Jako, że mi nie zaoferowali umowy w firmie której byłem na stażu to stwierdziłem, że idę jeszcze raz na magisterkę (oczywiście inny kierunek). Jednocześnie zarzuciłem dokończenie i obronę pracy, którą miałem bronić jesienią/wczesną zimą, i jakoś czujedobrzeczlowiek, bo tamten kierunek prowadził mnie tylko ku depresji.
Sfera pasji - Wziąłem udział w biegu halloweenowym. Wynik był jak na mnie słaby, ewidentny regres w porównaniu do wyników sprzed kilku lat. Obiecałem sobie intensywne i regularne treningi, aby na wiosnę być dobrze przygotowany do kolejnych zawodów.

No ten rok to trochę taka przeplatanka. Były momenty kryzysów, obaw, stanów poddepresyjnych, ale był też fajny czas, poznanie nowych ludzi, wspólna rozrywka i nowe doświadczenia na wakacyjnym stażu. No nie było najgorzej, choć mogło być lepiej. Mocno liczyłem, że tym razem na tinderze lub SD poznam dziewczynę do stałego związku i choć kilka razy było naprawdę blisko to niestety znów nic z tego. W przyszłym roku życzę sobie przede wszystkim wytrwałości i regularności w postanowieniach.