Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#oswiadczenie #swieta #patologiazewsi #patologiazmiasta #przegryw #gorzkiezale
Muszę to po prostu gdzieś wyrzygać, mam już ponad 30 lat i trochę w życiu przeżyłem, mam żonę, dziecko, pracę 10k+ na rękę (inb4 bait bo podaje zarobki - żona nie ma wykształcenia/zawodu i pracuje za okolice minimalnej więc nie jest tak kolorowo jak myślicie) i w miarę ułożone życie. Jestem tym "dynamiczniakiem" i każdy mnie w towarzystwie/w pracy tak traktuje, poznałem sporo ludzi bo przeprowadzałem się kilkakrotnie i jakieś święta/chrzty/śluby czy inne okazje zawsze ludzie męczą mnie pytaniami i myślą że jestem dziwakiem, a to z kilku powodów.

Mianowicie - w dupie mam wszystkie "tradycje", "tak trzeba", "tak wypada" i inne gównopierdy którymi ludzie lubią od czasu do czasu rzygać. Wigilia - o boże jak to tak nie ma choinki? Nie macie kolacji? Nie jedziecie do rodziny? No nie, po pierwsze nie lubimy wigilijnych gównopotraw opartych na rybach z mułem i grzybach, po drugie nie mamy dobrych wspomnień z poprzednich świąt (ani za gówniaka - jesteśmy z bardzo biednych rodzin, i mi się święta kojarzą głównie z chwaleniem się innych dzieci w szkole czego to nie dostały a ja dostawałem jakieś tanie cukierki), po trzecie nasze rodziny są mocno skrzywione, zawistne i nieco patologiczne. Nawet ludzie z podobnymi doświadczeniami (np. ci co nie mają rodziców w ogóle, takich znam) uważają że TRADYCJA TO TRADYCJA i uchodzimy za jakichś dziwaków jak się przewinie ten temat.

Inne tematy to - ślub kościelny (mamy tylko cywilny, nie chcemy wypieprzać kilkadziesiąt koła żeby się patologiczna rodzina i ew. znajomi nażarli, zwłaszcza że nas w ogóle te klimaty nie bawią), chrzciny (nie chodzicie do kościoła, nie wierzycie w boga? Ale chrzest to TRADYCJA co wy powiecie dziecku przy komunii? itd...), jakieś #!$%@? akcje typu wieczory panieńskie/kawalerskie, pępkowe... O, albo moje ulubione wakacje, nie lubimy podróżować, zwiedzać jakichś zarzyganych starych cegieł do których wstęp to czasem gruba kasa a wszystkie wyglądają tak samo, nie lubimy kosztować różnych kuchni i takie tam. 3 dni poza domem to w sam raz, mamy co robić w domu i koło niego, mamy swoje rozrywki.

Ktoś uzna nas za nudziarzy albo wykrętów, trudno. Na co dzień dopóki te tematy nie zostają poruszone wszystko jest w porządku, ale jak tylko coś takiego się pojawi to już zaczynam tym powoli rzygać. 30 lat tłumaczenia ludziom czemu nie żyjesz tak jak ktoś ci każe.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61c71a310ed247000a91e2da
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach