Wpis z mikrobloga

W końcu udało się zatłuc ubery, nie było łatwo ale się udało. Po raz pierwszy w życiu. Ponad 21 lat temu w czasach gdy oryginalne D2 było nowością a o LoD jeszcze nikt nawet nie słyszał grałem w to namiętnie całymi miesiącami. Jak się okazuje grając wtedy nie liznąłem nawet 1% tego co D2 ma do zaoferowania a mimo to bawiłem się świetnie.

Świetnie też bawiłem się przez ponad dwa miesiące od premiery D2R. Już coraz rzadziej zdarza się, żeby gra wciągnęła mnie tak mocno. Mało tego - że wciąga mnie i moich kumpli do tego stopnia, że mimo swoich lat na karku codziennie chciało nam się złapać wieczorami przynajmniej na godzinkę. Uczyliśmy się mechanik, rozkminialiśmy to i tamto, pomagaliśmy sobie nawzajem, handlowaliśmy tak żeby poprawiać ekwipunek sobie nawzajem a nie tylko własnym postaciom. Towarzyszył nam w tym wspólny, nadrzędny cel - wyczyścić Uber Tristram. Ja wiem, że dla ludzi którzy w to grają bez przerwy od ponad 20 lat to nie jest żadne osiągnięcie i że da się to zrobić od początku do końca w mniej niż jeden dzień. Nie o to chodzi. Chodzi o to co ten remaster nam przypomniał, jak ogromne ilości dobrej zabawy, śmiechów, frustracji i mobilizacji nam dał.

Wyłączyłem właśnie grę z poczuciem, że nareszcie po latach po raz pierwszy ją przeszedłem. Zrobiliśmy wszystko co dało się zrobić, wyczyściliśmy każdy dostępny content. Nie widzę sensu dalszego grania bo jedyne co pozostało to pogoń za najrzadszymi przedmiotami i runami, które już dalej mnie nie zaprowadzą. Niestety świadomość że rng tej gry działa tak, że równie dobrze wszystko może wypaść jutro z randomowego moba, albo może mnie czekać wiele miesięcy bezowocnych poszukiwań mnie do tego zniechęca :P

W każdym razie bawiłem się fantastycznie i uważam #diablo2resurrected za jedną z najlepszych produkcji ostatnich lat. Może nie jest technicznie doskonała, brakuje jej nowoczesnych i wygodnych rozwiązań, ale za to nie była też tania ( ͡° ͜ʖ ͡°) Udało się twórcom nie tylko nie zepsuć oryginału, ale też odtworzyć go w taki sposób w jaki zapamiętał go ten dwunastoletni ja. Ten podjarany nową gierką szczyl, którego każdy z nas grających ma gdzieś w sobie i za którym każdy z nas tęskni. To jest w grach wideo najważniejsze i życzę nam wszystkim, żeby ten dwunastolatek w nas cieszył się jak najczęściej []

Kto wie, może kiedyś wyruszę jeszcze raz w tę podróż.

Na Wschód. Zawsze na wschód. ()
#gry #feels #przemyslenia #czujedobrzeczlowiek
  • 7