Wpis z mikrobloga

Jezeli ktos kiedys zastanawial sie skad czesto biora sie dlugie godziny pracy w tych najbardziej PrEsTiZoWyCh czesciach branzy finansowej to juz tlumacze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ostatnio jeden z praktykantow dostal zadanie cos tam pozbierac jakies dane - duzo zmudnej i nieciekawej roboty (czyli standard)

Regularnie to robil, ale po prostu skoro mial wg zapewnien na to duzo czasu, to nie siedzial nad tym caly dzien i relatywnie szybko wychodzil do domu. Ostatnio ktos o to podpytal i zamiast powiedziec "hej XYZ, mozesz to zrobic do np wtorku?" to powiedzial "hej XYZ, musimy przykrecic srube i trzeba sie tym zajac, wiec teraz prosze siedz z nami do konca dnia jak siedzimy" i tak wiem, ze najblizsze tygodnie kolega bedzie mial zly humor ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wiec jak znow uslyszycie cos takiego:

Junior investment bankers at Goldman Sachs are suffering burnout from 100-hour work weeks and demanding bosses during a SPAC-fueled boom in deals, according to an internal survey done by a group of first-year analysts. The surge in activity has taken a serious toll on analysts’ mental and physical health since at least the start of the year, according to slides released to social media and authenticated by people with knowledge of the matter.


To pamietajcie, ze w wiekszosci przypadkow wynika to z kompletnego braku efektywnosci tej pracy, wyrabiania "dupogodzin" bo czekasz na 13 zestaw komentarzy ktory przywroci dany material do stanu pierwotnego lub chec dorobienia sztucznej teorii.

#korposwiat #pracbaza
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@crewlove: @Anjay: nie wiem jak jest w innych firmach....
ale w mojej już drugiej z kolei kontraktornii programiści nieraz za darmo w weekendy robią, bo w poniedziałki mamy demo dla klienta i koniec Sprintu 2 tygodniowego. Czasem ciężko wszystko spiąć w 2 tygodnie, to siedzą za frajer. Ja mam wyrzuty sumienia nieraz przez to że nie robię.... W sensie boję się np. zwolnienia czy coś, a nawet rok
  • Odpowiedz