Wpis z mikrobloga

jako ateista i antyklerykał twierdzę, że jeżeli to religia pomogła jej osiągnąć to, co osiągnęła, to religia jest dla niej dobra i nie ma się czego wstydzić


@ToksycznySocjopata: ok, tylko teraz można się zastanawiać
a) na ile to co napisała jest prawdą,
b) czy religia faktycznie jej pomogła, czy po prostu sprała mózg, że tak myśli,
c) czy nie ma lepszych sposobów na pomoc sobie, niż religia.
@CocoJamboolin: na punkty a) i b) nie znam odpowiedzi. Nie mamy możliwości ich weryfikacji, więc na potrzeby dyskusji założyłem, że to co napisała jest prawdziwe.

Co do ostatniego punktu, to prawie na pewno są lepsze sposoby. Natomiast nie zawsze jest się świadomym tych lepszych sposobów i nie zawsze skorzystanie z nich jest możliwe lub opłacalne. Jak ktoś potrzebuje telefon do dzwonienia, to wystarczy mu chińczyk za 500zł, a przecież ajfon za
@CocoJamboolin czy Ty zabraniasz komus cieszyc sie ze swojej zmiany i widzisz w tym cos zlego? Laska uwaza, ze wygladala jak klaun. Ona, nie ktos inny, nie Ty, nie ja, nie ktokolwiek inny tylko ona sama wedlug niej samej. Ladne cpanie na lewicy.
czy Ty zabraniasz komus cieszyc sie ze swojej zmiany i widzisz w tym cos zlego?


@Dymass: A gdzie ja komuś zabraniam się cieszyć ze swojej zmiany? Nic podobnego, nikomu tego nie zabraniam. A czy to coś złego? Też nie. Frapuje mnie jedynie przypisywanie tej pozytywnej zmiany jakiemuś bóstwu, no ale każdemu jego porno, c'nie?

Laska uwaza, ze wygladala jak klaun. Ona, nie ktos inny, nie Ty, nie ja, nie ktokolwiek inny