Wpis z mikrobloga

Dlaczego japońskie przepisy często muszą być takie popieprzone. Zawsze jak nabiorę ochotę na jakiś deser i znajduję przepis z tych "EASY" to nigdy to kurde nie jest izi. Temperatura pomieszczenia 22, albo 24*C, ale nie 23, bo wtedy rozgniewamy demony mieszkające w cukrze, które opętają nasze ciasto. Żółtko? Albo dwa? Nie, 23,5g żółtek... bo nie na sztuki, żeby za łatwo nie było. Mąka konieczne ze zbiorów między marcem, a kwietniem, najlepiej w roku konia, pobłogosławiona przez lokalnego pustelnika. Ciasto wyrabiamy w XV-wiecznej misce za pomocą bambusowej tradycyjnej trzepaczki kiyotoparabu, a nie pomylić z kiyotopatapata, bo kiyotopatata to gatunek bambusa zbierany na południu regionu wyspy, a nie na zachodzie. Jak użyjesz trzepaczki z bambusa zbieranego z południa, to wtedy wyjdzie japoński zakalec.

Pobierz
źródło: comment_1637141367cI4KMpIpr6DYKiEkJnhw3A.jpg
  • 11
@Mirkosoft: Są perfekcjonistami i to drażni moje nieperfekcyjne jestestwo xD Przypomnij się później, to poszukam przepisu na kluseczki mleczno-ryżowe, które chciałem zrobić. Sam przepis był na pierwszy widok prosty i łatwy, w sensie dodaj x, y, z... trochę mieszania i fajrant. 3 godziny w kuchni mi zeszło zanim doprowadziłem to do zjadliwej formy, a nadal było bardziej niż daleko od tego, co miałem otrzymać xD wówczas dowiedziałem się o temperaturze pomieszczenia,
@Niewierny_Mops: Czemu w gramach a nie w sztukach to proste. Jajko jajku nie rowne. Poczytaj przepisy z XVIII i XIX wieku gdzie wszystko jest na oko, miary nie istnieja i musisz wiedziec jak cos powinno smakowac, wygladac i jaka miec teksture zeby to zrobic :D

btw. kup sobie wage cyfrowa za 20 pln i problem z glowy alboooo jak normalni ludzie rob na oko bo i tak wyjdzie.
@Niewierny_Mops: ja korzystam z przepisów amerykańskiej japonki, poza tym że trzeba obcinać cukier w przepisie o połowę to zawsze jest spoko. Poza tym śledze na instagramie kilka profili z prostymi posiłkami i jest gites.
Jak masz takie super dokładne przepisy to wrzuć, chętnie poczytam.