Wpis z mikrobloga

@Krokiruks: mnie rozwaliła akcja sprzed kilku lat, dyskutowana w gronie znajomych. Ktoś był wolontariuszem i poszedł na weryfikację rodziny.
Drogie osiedle w Dużym Mieście.
Nie pamiętam na 100% czy dotyczyło kobiety, która wychowywała samotnie dziecko, czy jednak był tam jakiś facet.
Problem był następujący: kobieta pracowała jako projektant dekoracji/wystaw w jakiejś dużej sieciówce. Idąc do pracy wiedziała, że robota głównie w delegacjach. Dział miał kilkuosobową obsadę i pracowało się rotacyjnie, chyba
„Pan Marcin mimo problemów zdrowotnych i całkowitej niezdolności do samodzielnego funkcjonowania nadal wykazuje duży talent i inicjatywę w tworzeniu projektów, które następnie wykonuje na posiadanej drukarce 3D. Projekty te powodują stymulację mózgu, co przekłada się na szybszy powrót do zdrowia, mogłyby również stanowić dla rodziny źródło dochodu, jeśli pojawiłyby się okoliczności temu sprzyjające.” Zagadka komputera rozwiązana.