Wpis z mikrobloga

Wyobraźcie sobie, że żyjecie sobie spokojnie w domu, a nagle pod bramą waszego ogrodzenia zbiera się kilku obcych i krzyczą "wpuść nas, chcemy wejść". Ty oczywiście nie znasz ich, więc nie wpuszczasz, ale wtedy okazuje się, że pomaga im lokalny bandyta. Sytuacja zaczyna robić się coraz bardziej ostra, obcy nieznajomi próbują siłowo wejść na teren Twojej posesji, wspinają się na bramę, Ty ich wypychasz, jeden nawet wchodzi za bramę więc siłą wyrzucasz go poza ogrodzenie, rzucają w Ciebie kamieniami które dostarcza im miejscowy gangus, Ty ściągasz brata do pomocy, syna itd., żeby przepędzić obcych.
Ale cały czas nad uchem jęczy ci jedna z domowniczek, jakaś siostra szwagra siostrzeńca, która nic od siebie nigdy nie dawała i tylko wszystkich zanudzała swoimi mądrościami. Ty odpychasz obcych a ona jęczy ci "wpuść ich, oni chcą tylko żeby ich ugościć, gdzie się podziała staropolska gościnność", Ty obrywasz kamieniem a ona "a może zamówimy im pizzę, pewnie są głodni", Ty odganiasz ich kijem a ona "uważaj, zrobisz im krzywdę!", Ty szukasz pomocy u sąsiadów a ona "patrzcie, ten mój kuzyn to psychopata, znęca się nad biednymi ludźmi, a w ogóle to zapraszam na mój koncert poświęcony gościniom i gościom, którzy chcą wejść do mojego domu".
No to tak właśnie wygląda postawa Ostaszewskiej i innych szkodników.

#migranci #bialorus #granica #bekazlewakow
Pobierz
źródło: comment_1637090920E71827Z1GgZKP3EfvogGuo.jpg
  • 35
...jakaś siostra szwagra siostrzeńca, która nic od siebie nigdy nie dawała i tylko wszystkich zanudzała swoimi mądrościami...

Od lat głośno manifestuj w tematach które uważasz za ważne społecznie w internecie i na miejscu, dosłownie zachowuj się tak jakbyś próbowała zbawić świat, ludzie z ciebie kpią w internecie, że "za bardzo się angażujesz" ale ciebie to nie powstrzymuje. Widzisz kryzys humanitarny, organizujesz zbiórkę i jedziesz na miejsce aktywnie temu przeciwdziałać. Jesteś
@Deykun: Kluczowa jest ta "karykatura aktywizmu". Ostaszewska wszystkich dzikusów atakujących polskich żołnierzy przytuliłaby do opiekuńczego serduszka, i tych kolejnych, których Łukaszenka by wysłał także, bo oni przecież biedni nieszczęśliwi.
No i co ta Ostaszewska dała Polakom tymi swoimi aktywizmami, robieniem sobie selfie z kartkami? Jakoś nie przypominam sobie, żeby w naprawdę ważnych sprawach zabierała głos.