Wpis z mikrobloga

@batalona: Powielasz bzdury kolego, na przedzie armii czerwonej szły doborowe oddziały, świetnie wyposażone i wyszkolone. Pijana zgraja z karabinami na sznurkach to były oddziały drugorzutowe, pogranicznicy nawet ich nie spotkali. Żołnierze KOPu nie walczyli z miernotami. W dodatku było ich za mało by zatrzymać taki napór wrogiego wojska. Na tyle na ile się dało spowalniali kacapów i należy im się za to pamięć.
to trzeba bylo lepsze proporcje zrobic, nieudacznicy zawsze maja tysiac tlumaczen, a jak raz dostana kopa w tylek to leca na skarge do mamusi... fakty sie licza a nie jakies mity... zebrali wpierol w jeden dzien , a dowodcy uciekli ... posmiewisko trwa do dzisiaj xDDD