Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
Przypomniało mi się wczoraj przez ten post z gorących o patologii i kredytach na tv kilka historii jak pracowałem w pewnej firmie z chwilówkami na literkę p. #pozyczki

Miałem tereny wiejskie. Niektóre wręcz zabite dechami xD

Była sobie chałupa z babeczka i jej mężem. Ona raczej nosiła spodnie w tym związku xD w sumie nie dziwne jak była 2 x wyższa i szerszą niż jej partner.

Ona była ogólnie spoko, kasa była spłacana i luz. Go praktycznie nie widziałem lub siedział cicho podczas wizyt

Az kiedyś ona wyjechała na kilka dni. Tak wypadło, że akurat był to dzień moich odwiedzin.

Koleś od mojego wjazdu na podjazd z morda, wy k... Wy Ch... Złodzieje je... Ewidentnie #!$%@? xD
Mówię oj, trza się wycofać. Koleś chyba czekał na mnie bo miał przygotowany młotek i... Zabił gwozdziami furtkę żebym nie wszedł xD

Mówię ciul z tobą, zobaczymy za tydzień

Zajezdzam (ona wróciła) babka mnie przeprasza i wola go, a on jak dzieciak wnet płacz na twarzy i przeprasza że nie wie co w niego wystąpiło xD
Nie wiem czy babka mu wpierdzielila czy co ale widać było że koleś ma #!$%@? xD

Takie tam #truestory #coolstory xD
  • 9
@golf3cabrio też chwilę robiłem tam, raz jakiś typ mnie zatrzymał w korytarzu i żebym dał na oranżadę bo wodą wódkę muszą zapijać, osoba była wielka że w korytarzu nie szło wyminąć. Sam mały nie jestem ale wtedy serio się wystraszyłem, powiedziałem że mam tylko nieco kasy firmowej której nie mogę używać bo mnie wywalą i się wycofałem i zrezygnowałem że zabierania reszty rat w tym budynku (6 z 8 mieszkań miało tam