[Adom007]

Chciałbym wrócić do czasów gdzie po kolacji wigilijnej, oglądam kevina, rozmawiam z rodzinką, przegryźć jakąś pieczarką w cieście, może mandarynką i pójść na pasterkę gdzie na dworzu jest pełno śniegu a temperatura na minusie, czuć mróz na policzkach i dłoniach a ja ubrany w grubą kurtkę i z każdym krokiem czuć chrupiący śnieg pod butem. W kościele pośpiewać kolędy, wrócić do domu i zjeść barszczu czerwonego z uszkami. Pogadać chwilę i pójść spać. Ehhh

Mam nadzieję że w tym roku to się uda
乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ

#oswiadczenie #nostalgia #swieta #przegryw #gimbynieznajo #dziecinstwo

[d.....k]

@Adom007: słodziutko

[nomenklatura_pospolstwa]

@Adom007: piękna sprawa

[munchkin]

@Adom007: Przecież pasterka to picie vodki z kolegami w plenerku, chyba nie miałeś nigdy prawdziwej wigilii

[justguylol]

@Adom007: Oj tak. Świąteczny klimat i prawdziwa atmosfera. Jeszcze muzyczka świąteczna. Nawet z YT. Chciałbyś kiedyś przeżyć święta w Szwajcarii np. W takiej chacie w górach.

[Mezomorfix]

@Adom007: echhhhhh
Boże Narodzenie to święto raczej dla dzieci.
Dobrze się je tylko wspomina bo jak przyjdzie co do czego to wychodzi dzień jak codzień.
Chłop w zeszłym roku musiał iść w wigilię do roboty a jak wrócił do domu to okazało się że wigilii nie będzie bo się starzy pokłucili. I taka to magia świąt była. A na dodatek różowa która mi się podobała dodała zdjęcie na FB z

[pi3tk]

@Mezomorfix: Trzymaj się miras

[19karol90]

@Mezomorfix też byłem w pracy w poprzednią Wigilię :(

[k.....y]

@Adom007 ja pierdykam. Przeczytałem twój wpis i poczułem ten klimat

[M.....u]

@munchkin: ile to razy wychodziłem na pasterkę i koniec końców nigdy na nią nie dotarłem ( ͡° ͜ʖ ͡°) kij, że -20 na dworze, wodeczka z plastików w plenerku + caprio to było życie (ʘ‿ʘ)

[munchkin]

@MisiuMisiu: Ja ani razu nie dotarłem a chodzę od 16 roku życia ( ͡° ͜ʖ ͡°) u nas nawet plastiku nie było, wszystko z gwinta

[DocentMarzanek]

@Adom007: Święta w moim rodzinnym domu, to było coś cudownego. Zapachy z kuchni, gdzie grało cicho radio. Ojciec zawsze brał wolne w Wigilię, by stroić ze mną choinkę. Pełen luz i odpoczynek. Po Wigilii siedzieliśmy zawsze do późna i rozmawiali albo szli na spacer opatuleni szalikami. Eh... to były te słynne czasy, których już nie ma.