Wpis z mikrobloga

@Usvart: Idąc twoim tokiem myślenia to i studia nie są potrzebne, aby zrobić karierę. W Polsce mamy na to wiele przykładów. Jak dla mnie kończenie studiów z marketingu to zmarnowany czas. Lubisz marketing? Nie kończ studiów tylko załóż firmę marketingową, rób coś w tym kierunku. To jest dla większości pracodawców 100 razy więcej warte niż studia.
  • 5
@dociekliwyobserwator: Nie tyle "nie są potrzebne", ile nie są gwarancją ani świetnej ani słabej kariery. Dla Ciebie zmarnowany czas, a ja nie znam żadnego managera/dyrektora wysokiego szczebla w departamentach marketingu dużych korporacji bez studiów z marketingu + jakichś podyplomówek. I dziękuję za wskazówki zawodowe, radzę sobie ze swoim życiem :)
marketingu dużych korporacji bez studiów z marketingu + jakichś podyplomówek. I dziękuję za wskazówki zawodowe, radzę sobie ze swoim życiem :) odpowiedz


@Usvart: Bo może mało takich osób znasz? Ja znam wielu i mało kto ma studia z marketingu. Ewentualnie jakaś polibuda, SGH i jakaś podyplomówka.
@dociekliwyobserwator: Nie będę się licytował. Natomiast w branżach, które znam dobrze (stricte marketingowa, e-commerce, finansowa, ubezpieczeniowa) nie znam żadnego CMO, który jest po polibudzie, a nie np. po marketingu na SGHu. Już częściej spotykana jest filozofia czy psychologia.

Ale ginie nam główny temat dyskusji, a Ty do tej pory nie przekonałeś mnie, że studia z marketingu są stratą czasu i "wiadomo, że po nich nie dostanie się super pracy".
Nie będę próbował, bo wiem, że jest to realne. Tutaj się akurat zgadzamy:) I wracam do punktu wyjścia - żadne studia/ani ich brak nie determinują tak naprawdę niczego. I pewnie w jakimś stopniu się ze mną zgadzasz. Pozdrawiam!