Wpis z mikrobloga

@nopayn: nie zauważyłem, dzięki.

W sumie to nie wiadomo komu wierzyć. Niby ci rodzice nie złożyli podań o azyl, ale od innych dziennikarzy wiemy że chcieli zostać w Polsce.

Gdyby nie rządziło pis to bym uwierzył tej rzeczniczce, a tak to raczej nie mówi prawdy.
@hansschrodinger ostatnio mieliśmy Syryjczyków z naczepy (jeden miał złamaną szczękę przez białoruskiego pogranicznika, więc został zawieziony do szpitala) i oni nawet nie wiedzieli, że jest taki kraj jak Polska. żaden z nich nie zająknął się nawet, że chciałby w Polsce ochronę, bo koniecznie chcieli do Niemiec...
@habren: tobie raczej wierzę. z tym że to jest wykop, nie wiadomo z kim się gada, hmmm.....

Miałem możliwość pogadania z jednym z SG ale nie zagadałem, nie chciałem sobie psuć nerwów.

gdybym na co dzień nie spotykała się z tym wszystkim, o czym mówi rzecznik, to może też bym nie uwierzyła


Widziałem trochę te filmy z Michałowa z tymi dziećmi itd, ten artyluł z filmami:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/stan-wyjatkowy-na-granicy-bylismy-tam-to-kraina-strachu/rr2tpln

Czyli to zwykły teatr
@hansschrodinger nie było mnie na miejscu, ale jeśli tak mówiła rzecznik, to ja wierzę, że tak było. tym bardziej, że jeszcze zanim ta wypowiedź się pojawiła do mediów, u nas już taka informacja krążyła. najważniejsza rzecz umyka wszystkim: państwa, z których przybyli: Irak i Turcja. jakie tam było zagrożenie dla ich życia? co strasznego się tam działo, że narazili swoje małe dzieci na tę podróż? odpowiedź brzmi: bieda. oni nie uciekają przed
@habren:

bardzo ciężko mi to wytłumaczyć osobom, które nie widzą od środka, jak imigranci potrafią kombinować...


Jestem w stanie w to uwierzyć. Czytam regularnie jedną taką różową na fb czy twitterze co się zajmowała przez wiele lat pracą z imigrantami/uchodźcami i opisywała różne zdarzenia i kombinowanie.

jakie tam było zagrożenie dla ich życia? co strasznego się tam działo, że narazili swoje małe dzieci na tę podróż? odpowiedź brzmi: bieda. oni nie