Wpis z mikrobloga

Cześć!
Prowadzę studio projektowania wnętrz we Wrocławiu. Czy kiedykolwiek korzystaliście z usług architekta wnętrz? Chętnie opowiem jak wygląda taka współpraca i oczywiście zapraszam do skorzystania z usług nie tylko stacjonarnie, ale i online na terenie całej Polski :)

facebook.com/heno.studio

#wnetrza #architekturawnetrz #remontujzwykopem #urzadzajzwykopem #wroclaw
Pobierz zarzka - Cześć! 
Prowadzę studio projektowania wnętrz we Wrocławiu. Czy kiedykolwiek ...
źródło: comment_16329827923c1nINJdbheLOuZ4csWpfF.jpg
  • 100
@zarzka: ostatni kontakt z projektantem wnetrz to porazka. Nie slucha, co naprawde chce kilent.
Nie potrafi podpowiedziec nic co odbiega od obecnych standardow i darmowych renderow.
Wszystko na jedno kopyto - styl ikea +
Projekt do smieci, bo nic sie nie nadaje do domu w ktorym maja mieszkac ludzie, a nie przychodzic jak do biura.
W kazdym razie, nie wiem jak u was, ale zycze powodzenia ( ͡° ͜ʖ
@awgdyby: Nie #!$%@? się do nikogo. Wyjaśniam dlaczego czasami architekt wnętrz może nie mieć pojęcia o instalacjach i projektach technicznych. Poza tym studiując architekturę, nie studiuje się tylko „budynków” a wiele innych przedmiotów, takich jak właśnie „architektura wnętrz” czy inne mniej techniczne malarstwo lub studiowanie barw.
@zarzka: No tak, ale nie jesteś architektem wnętrz. A osoba po ASP nim jest. Koniec końców jak chcesz mieć naprawdę piękny projekt wnętrza to bierzesz magistra sztuki po ASP, kto ogarnia też kwestia techniczne, a nie inżyniera.
@zarzka: tak bardzo to co @subiel: napisał. Do tego cI co niektórzy aranżują wnętrza, dostosowując się do ścian nośnych i zewnętrznych i tworzą takie twory- korytarz ma metr szerokości, architekt wpakuje drzwi 80, otwór pod nie ma mieć 92 cm, ościeżnice mają po 6 cm, ni chu. to nie wejdzie. Jeszcze rozumiem, jak klient sobie sam dobiera drzwi, ale nie, architekt wnętrz który to zrobił wysłał też od razu drzwi
@awgdyby: Myślę, że nie ma co generalizować. Są i tacy którzy bez żadnego wykształcenia kierunkowego przebiją umiejętnościami i talentem i jednego i drugiego :)
Z ciekawości: jak uważasz, w opisanym przez Ciebie przypadku, jak powinno być to załatwione? Moim zdaniem projektant powinien zapłacić za tę akcję wciągania. Na przykład za wynajęcie dźwigu.


@kosmik: Na budowie wygląda to tak, że przyjeżdżają elementy i coś trzeba z tym zrobić. Bo pada, bo jak się nie zrobi tego dziś, to jutro nie zrobi się czegoś innego. Do tego, skoro architekt ma zapłacić za dźwig, to póki ten się
@burzopol: może i racja. Nie wiem sama na ile to jest istotne dla samych Inwestorów przy wyborze właśnie architekta wnętrz. Szczerze mówiąc, baaaardzo rzadko klienci pytają mnie o wykształcenie - dla nich liczy się efekt końcowy. Prędzej zdarzają się pytania i komentarze właśnie od wykonawców, fachowców, bo wiadomo, że taka dokumentacja techniczna ułatwia im pracę, Inwestorzy często nie zwracają na nią w ogóle uwagi. Rozumiem też doskonale frustrację wynikającą z braku
@zarzka: to prawda, ,w ze strony wykonawcy też nie ma feedbacku, więc architekt nie wie, co sprawiło trudność. Ja mam kontakt z trzema stronami i często zadaje pytanie- jak pan/pani chce to wykonać, albo proponuje rozwiązanie, które będzie najlepsze. Niestety, wtedy znowu ktoś musi coś zaakceptować , a terminy walą w wykonawcę. Gorzej, jak dostajesz trzeci projekt od danego projektanta i znowu to samo.
Najgorsze jest to, że duża część poprawek
@burzopol: Rozumiem, nie ma jednej recepty, współpraca nie zawsze dobrze się układa. Warto uświadamiać się nawzajem, bo czasami nie mamy pojęcia o problemach drugiej strony, a tak czy siak wszyscy chcemy, żeby inwestycja wyszła dobrze, więc nie ma sensu prowadzić między sobą sporów a po prostu próbować współpracować, żeby każdy był zadowolony :)
@zarzka ja Ci mogę opowiedzieć jak wygląda taka współpraca. Architekt/projektant bierze pieniądze z 3 źródeł: od inwestora, od salonu w którym inwestor kupuje i od ekipy remontowej, czasem też od producenta wyposażenia. Przez lata pracy jako handlowiec w salonach czy u dystrybutora artykułów wyposażenia wnętrz, napatrzyłem się na różne cuda. Architektów z prawdziwego zdarzenia, jest w tej branży niewielu.
@Qer najlepiej portfolio i skontaktować się z poprzednimi klientami. Paradoksalnie współpraca z ekipą wykonawczą to nie jest zła rzecz, jeśli dobrze ze sobą współpracują mogą wyeliminować błędy popełnione na etapie projektu. Tak jak tu wcześniej pisano, projekt to nie tylko wizualizacje ale też rysunki techniczne i inwentaryzacja na budowie. Dobrze by było aby projektant oferował również nadzór nad procesem wykonawczym. Z listą materiałów warto się wybrać w kilka miejsc czy rozesłać po