Wpis z mikrobloga

  • 13
@kidi1 a pierydolysz, pokaż mi koszulki które są z tak dobrego materiału jak te firmowe a nie maja logotypu. Wszystko co kupowałem z małych marek obracało się w gówno a firmowe wytrzymują wiele pań, kolor się utrzymuje i są wykonane z bawełny a nie jakiegoś gunwa. Lepiej kupić raz koszulkę i mieć na dłużej, niż zmieniać co chwilę.
  • Odpowiedz
@Horwi: No ale o to chodzi, że mogłyby być bez logotypu. Ludzie wkurzają się na reklamy w androidzie od xiaomi a wielkie loga na koszulkach to większy rak.
  • Odpowiedz
@kidi1: dla mnie to krindżuwa chodzić z logo NAjk albo Tomy Hilfokeoer na całą klatę xD No ale to przecież pokazuje jakie LUKSUSOWE masz życie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak już znaczki to małe, ładne, skitrane.
  • Odpowiedz
@Above1: Elesewe to ja znajdowałam koszulki w lumpie zza granicy i tak samo fila. Mocno się wypromowali tutaj w Polsce i teraz Polaczky chcą być on top i płacą grube siano za markę która za granicą jest zwykłą sieciówą xD Marketing, jak ja go kocham.
  • Odpowiedz
@kidi1 każdy przez to przechodzi najpierw ma #!$%@? potem w szkole chce się wyróżniać być modnym. Potem coraz więcej wydaje kasy na cichy a po 50 ma znowu #!$%@? niektórzy wcześniej bo mają gowniaki i muszą odpuszczać kupowanie dresu za 300zl
Najlepsze że miliarderzy ubierają się normalnie
  • Odpowiedz
@Above1: Aaaa i no bo ta marka ma historie itd. Te historie to też jest element marketingowy. Jeśli chodzi o spożywkę to najbardziej mam bekę jak na razie z Twinings, to taka herbata, oni mają mega agresywne podejście do marketingu, silą się na luksusowych, lepszych i dostępnych tylko w dobrych miejscach.
  • Odpowiedz
Co trzeba mieć w głowie żeby płacić za bycie chodzącym banerem reklamowym firmy odzieżowej?


@kidi1: Przecież ubrania z logiem dostaje się za darmo. To taka wymiana - dostaję kurtkę, a reklamuję firmę.
  • Odpowiedz