Wpis z mikrobloga

Nosz k---a mac zaraz r------e tego sąsiada w dupe psia mać j------o.

Mam małe dziecko, wiem k---a że to nie wytłumaczenie ale przeczytajcie do końca zanim ocenicie.

Mam małe dziecko (1.5 lvl) , które no czasem bardzo entuzjastycznie podbiega do nas, albo po prostu tupie po domu. Ciągle jej tłumaczymy żeby po cichutku chodziła, pokazujemy jak, zakładamy skarpetki, wszędzie dywany żeby wygłuszyć jak się da najbardziej. No nie wytluamczysz tak małemu dziecku, bo jeszcze nie rozumie do końca.

O 19 idzie zazwyczaj spać ,max o 20. Wiadomo chwile pobiega po domu, ale jak najszybciej staramy się ją wziąć na łóżku i wyciszać do snu.

Wystarczy że 2 razy mała przebiegnie się to jedni sąsiedzi zaczynają pukać w ścianę.

Na początku myśleliśmy że zrozumieją, że za max pół roku będzie się dało wytłumaczyć małej że nie wolno i tyle.

Nie, to trwa ciągle.

Obok nas drudzy sąsiedzi prowadzą chyba k---a jakas szkole karate czy c--j wie co i codziennie łażą po schodach góra dół tupiąc niemiłosiernie. My z żoną mamy na to w------e, ale te imbecyle co pukają do nas, dalej k---a do nas pukają jak ci od tej szkoly karate zaczynają swoje chodzenie góra dół.

Pewnego dnia szkoła karate zaczela tupanie i akurat moje dziecko zaczęło swoje. Mówię okej będzie imba.

Nie mija 15 sekund słyszę dzwonek do drzwi.

Zszedłem a tam ten imbecyle sąsiad jeden stoi i się patrzy, pyta czy mi teraz wesoło. Mówię że okej moje dziecko biegało chwilę, ale robimy wszystko żeby temu zapobiec, a tak ogólnie to tamci sąsiedzi obok nas codzinnie hałasują.
Ten idiota dalej swoje że to my wszystko. Mówię że nie, niech idzie do tamtych i posłucha jak walą.
Ten mówi że nie to my.
No to ja mu zaczynam drzwi zamykać przed nosem, bo nie będę gadal z debilem.
Ten cos tam krzyknął do żony że patrz jakie cwele czy coś takiego.
Szybko otworzyłem drzwi i mówię że sam jesteś pedały śmieciu (emocje wzięły górę).
Ten mnie złapał ją jego, chwilę się poszarpalismy ale puściliśmy się i tyle. Coś tam gadal że da mnie na policję, ale w sumie to ja jego bym mógł, tylko bym musial mieć nagranie. C--j z nim.

To było jakieś 3 miechy temu.

Dzisiaj mała zrobiła 2 rundki, a oni zaczęli pukać, chodzić głośno i drzeć się. (cały czas zabieramy dziecko z domu po pierwsze żeby się wybiegała na dworze, po drugie żeby tym idiotom nie dawac pretekstu)

Boję się że pewnego dnia znowu zapuka ten idiota, a wtedy nie wytrzymam i mu w p------e po prostu.

Weźcie coś pomóżcie.

#sasiedzi #dzieci #patologia #mojsasiadtodebil
#pomoc #tupanie #
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@grey_m mi chodziło o całokształt tych zachowań. Jeśli ktoś Cię nachodzi kilka razy dajmy na to w tygodniu, tłucze w ściany itp. to jest to jakiś materiał dowodowy, którym można się popisać przed policją.
  • Odpowiedz