Wpis z mikrobloga

@lysowsky: ja jestem fanem strategii Buy&Hold. Czyli kupujesz akcje za godną cenę (wyliczenie to osobna kwestia) i najchętniej nie pozbywasz się ich już nigdy. Ew. takim tresholdem mogłaby być przesadna wycena, grube kłopoty spółki, anulowanie dywidendy etc.

Takie podejście wymaga "niestety" podejścia do akcji jak do własnej firmy. Musisz chcieć być jej właścicielem (mocno mniejszościowym, ale jednak :D). Trochę zmiana mindsetu - nie kupujesz akcji, kupujesz ułamek firmy.
  • Odpowiedz
@lysowsky: to w takim razie nie szukasz sposobów na inwestowanie, a na spekulację :) Jest mnóstwo strategii opartych o różne wskaźniki techniczne, jednak może ich ręcznie liczenie w excelu może być pracochłonne. Na podstawie cen to przychodzi mi do głowy tzw. strategia momentum - czyli kupowanie spółek w trendzie wzrostowym (zakres do wyznaczenia osobiście, może być miesiąc, może być pół roku), sprzedajesz kiedy trend wyhamowuje lub załamuje się, ewentualnie robisz tzw.
  • Odpowiedz
parabolic SAR


@Vateusz23: wiesz może, czy można ten wskaźnik obliczyć wyłącznie dla kursów zamknięcia? Youtube'owe pomoce pokazują wersje z używaniem całego zestawu OHLC.

Nie szukam rozwiązania idealnego. To zwykły benchmark dla innej strategii, nic wielkiego.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@wolnyarystokrataYT: to ma sens jeśli spółka jest dywidendowa lub jest duuuuza szansa że wróci do wypłacania regularnej dywidendy (np. teraz inwestuje gruba kasę w nowe maszyny, technologie, budynek, magazyny itp), w przypadku spółek niedywidendowych nie ma to najmniejszego sensu
  • Odpowiedz