Wpis z mikrobloga

#aliexpress #zakupyzchin
Zamówiłem na Ali latarkę, miała być w zestawie z baterią i wysłana z Polski.
Coś jednak poszło nie tak, i dostałem zupełnie inny model, bez baterii, z ładowarką z chińską wtyczką. Co ciekawe, latarka, którą dostałem nie jest dostępna na AliExpress, a pojawia się tylko na kilku tajskich i arabskich stronach. Patrząc na cenę w tamtejszych walutach, jej wartość to jakieś 1/4 tego, co zamówiłem.
Potwierdziłem odbiór i otworzylem spór. AliExpress proponuje zwrot połowy ceny i mog zatrzymać przedmiot, albo pełny zwrot, ale odsyłam przedmiot na mój koszt do Chin.
Oczywiście przy obu opcjach jestem stratny nie z mojej winy. Jest jakieś lepsze wyjście z tej sytuacji, czy to po prostu nauczka i ryzyko zakupów z Chin?
Płaciłem kartą kredytową.
  • 1