#anonimowemirkowyznania #zalesie #ubezpieczenia #bekazpodludzi #patologiazmiasta Przecież ludzie sprzedający ubezpieczenia to największe raki jakie żyją w historii. Rok temu szukałem ubezpieczenia na wypadek śmierci - 100 zł miesięcznie. Jak umrę z byle jakiego powodu to wypłacają mojej żonie albo dziecku 350 tys PLN Nie wypłacają tylko - przez 4 lata od startu gdybym popełnił samobójstwo - zginął w działaniach wojennych/terrorystycznych - spowodował wypadek komunikacyjny będąc pijanym. To licząc, że dożyje 80 to zapłacę im jakieś 42 tysiące zł - to chyba dobry deal.
Miałem dwóch akwizytorów co robili mi wyliczenia u mnie w domu. Na koniec, nie wybrałem ich oferty. 1 z nich ciągle dzwonił, że może by Pan ubezpieczył żonę, albo jakieś ubezpieczenie zdrowotne - chciałem go spławić, że się zastanowię i dam znać. Typ dzwonił co chwilę i się pytał no i jak ? W końcu powiedziałem że nie mam na razie głowy do tego bo urodziło mi się 2 dziecko i że oddzwonię do niego jak będę zainteresowany. Mijają 2 miesiące typ znowu dzwoni - z innego numeru. Mówię, że zadzwonię do pana w środę - żeby go spławić. Nie dzwonię w środę to typ z starego numeru do mnie dzwoni 2 razy dziennie.
Godzina 18, ktoś do mnie dzwoni do drzwi. Otwieram drzwi. "Nie odbierał Pan telefonu to myślę, że wpadnę i zapytam jak z tym ubezpieczeniem"
@ElCidX: sam jestem agentem i typ człowieka jak Ty jest najgorszy. Zawsze przy pierwszym kontakcie umawiam się z klientem na jednoznaczne "tak/nie" a później właśnie takie #!$%@? jak Ty. Mówi się "nie jestem zainteresowany Pana propozycją bo coś tam" i nara
Ale później żal bo nie potrafi człowiek stanowczo powiedzieć "nie"
#zalesie #ubezpieczenia #bekazpodludzi #patologiazmiasta
Przecież ludzie sprzedający ubezpieczenia to największe raki jakie żyją w historii.
Rok temu szukałem ubezpieczenia na wypadek śmierci - 100 zł miesięcznie.
Jak umrę z byle jakiego powodu to wypłacają mojej żonie albo dziecku 350 tys PLN
Nie wypłacają tylko
- przez 4 lata od startu gdybym popełnił samobójstwo
- zginął w działaniach wojennych/terrorystycznych
- spowodował wypadek komunikacyjny będąc pijanym.
To licząc, że dożyje 80 to zapłacę im jakieś 42 tysiące zł - to chyba dobry deal.
Miałem dwóch akwizytorów co robili mi wyliczenia u mnie w domu.
Na koniec, nie wybrałem ich oferty.
1 z nich ciągle dzwonił, że może by Pan ubezpieczył żonę, albo jakieś ubezpieczenie zdrowotne - chciałem go spławić, że się zastanowię i dam znać.
Typ dzwonił co chwilę i się pytał no i jak ?
W końcu powiedziałem że nie mam na razie głowy do tego bo urodziło mi się 2 dziecko i że oddzwonię do niego jak będę zainteresowany.
Mijają 2 miesiące typ znowu dzwoni - z innego numeru.
Mówię, że zadzwonię do pana w środę - żeby go spławić.
Nie dzwonię w środę to typ z starego numeru do mnie dzwoni 2 razy dziennie.
Godzina 18, ktoś do mnie dzwoni do drzwi.
Otwieram drzwi.
"Nie odbierał Pan telefonu to myślę, że wpadnę i zapytam jak z tym ubezpieczeniem"
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #611f4055bb9659000a2332c2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Zawsze przy pierwszym kontakcie umawiam się z klientem na jednoznaczne "tak/nie" a później właśnie takie #!$%@? jak Ty.
Mówi się "nie jestem zainteresowany Pana propozycją bo coś tam" i nara
Ale później żal bo nie potrafi człowiek stanowczo powiedzieć "nie"
Jak oni na tym zarabiają?
Rada: Asertywność a jak kozaczy to zerwanie negocjacji.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua