Wpis z mikrobloga

Moja technika kulinarna się zatrzymała w miejscu i nie mogę się przebić przez pewien poziom. Po pierwsze robię dania dla 1-3 osób, więc to trochę mało, żeby przetrenować pewne techniki. Ciężko mi wykorzystać większe porcje mięsa, całe ryby, więc muszę kupować już pokrojone. Nie korzystam z droższych składników, bo boję się, że je zmarnuje. I ostatni problem, ciągle robię to samo, bo wymyśliłem sobie, że chce najpierw opanować idealnie kilka dań zanim pójdę dalej, ale te ostatnie kilka procent brakujące do perfekcji jakoś nie chce przyjść.

Jakieś rady, bo jest tu kilka osób które znają się na rzeczy?
#gotowanie
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@r4do5: zrób od czasu do czasu większą porcję czegoś co możesz potem poporcjować i zamrozić, jeśli nie czujesz się w gotowaniu dla zaproszonych gości.

Jeśli chcesz wypróbować droższy składnik, którego jest więcej niż potrzebujesz, zaplanuj kolejny posiłek z jego wykorzystaniem w innym wydaniu
  • Odpowiedz
@r4do5: strona Serious Eats i wszystko od pana López-Alt. Naukowe podejście do gotowania (żadne kuchnie molekularne, a opanowanie podstaw fizykochemicznych pewnych procesów) to wg mnie klucz do świadomego gotowania. Polecam też On Food And Cooking H. McGee I publikacje Nathana Myhrvolda.
  • Odpowiedz
@moll: Tak gdzieś co 3-4 dni, wcześniej prawie codziennie ale jakoś przeszedł mi entuzjazm. W pozostałe dni daję szanse innym domownikom, jem gotowce, zamawiam albo robię proste dania bez polotu. Straciłem zapał, bo moja rodzina nie docenia dobrego jedzenia, jedzenie na komunistycznych stołówkach przyzakładowych nieodwracalnie zdegradowało ich podniebienia. A robienie porcji tylko dla 1 osoby, mając ograniczony czas w kuchni jest jeszcze bardziej problematyczne.
  • Odpowiedz
@r4do5: niektórzy są mocno konserwatywni, ale jak lubisz to gotuj coś fajniejszego czasami po prostu dla własnej frajdy, Ty się zrelaksujesz w garach a oni dostaną trochę inną michę niż zwykle. Wiem, słabe pocieszenie, ale nie przeskoczysz ich podejścia.

A jakie składniki chciałeś wypróbować?
  • Odpowiedz
@moll: W sumie to nie wiem. Zacząłem od kuchni włoskiej, bo lubię takie jedzenie. Najpierw chcę zrozumieć filozofię jednej kuchni regionalnej zanim przejdę do następnej.
  • Odpowiedz
@r4do5: szanuję podejście, ja raczej mam na zasadzie - o ten przepis wygląda fajnie xD ale częściej sama eksperymentuję

Z kuchni włoskiej to pesto można wykorzystać na kilka sposobów jak otworzysz słoiczek
  • Odpowiedz
@drobne_na_taryfe: propsy za serious eats ;) rozkminowo polecam "Gotowanie dla geekow" Pottera. Ciężko coś doradzić, bo nic nie mowisz o swoim poziomie, ani o swoich brakach. Zawsze bardzo ważne są podstawy - kuchnia francuska i Julia Child. Można też się rozwijać w stronę kompozycji - czytaj rzeczy typu The Flavour Thesaurus. I taka rada - nie kombinuj póki co, prostota na początku jest najważniejsza, docenisz jak działają składniki.
  • Odpowiedz
@r4do5: > ciągle robię to samo, bo wymyśliłem sobie, że chce najpierw opanować idealnie kilka dań zanim pójdę dalej,

Nigdy nie pójdziesz dalej jak będziesz ciągle robił to samo. Nie bój się, eksperymentuj, wymyślaj. Kuchnia to miejsce z ogromnym potencjałem. Tyle przepisów ile ludzi.
  • Odpowiedz