Wpis z mikrobloga

@Cyklosporyba: Zazwyczaj przed domem, pianownica, myjka ciśnieniowa i ogień. Czasami po trasie zajeżdżam na samoobsługową, żeby na świeżo z grubsza zmyć cmentarzysko, na koniec sezonu robię serwis olejowy, porządne mycie - gąbka, płyn, wiadro, woskowanie, smarowanie, chowam pod pokrowiec i widzimy się na wiosnę.
  • Odpowiedz
@Cyklosporyba: zależy ile mam czasu, jak chcę szybko umyć muchy itd to normalnie opitolę go na myjni, jak mam więcej to normalnie gąbką. To jednak jest praktycznie żaden wysiłek w porównaniu do samochodu, w 10 minut można się wyrobić.
  • Odpowiedz