Wpis z mikrobloga

Tak sobie siedzę dzisiaj na nocce w robocie i rozkminiam profile. Znakomita większość zamordystow z gwoździem wbitym w mózg po sam lebek to lewactwo. Ja się mogę z kimś niezgadzac w kwestii obostrzen czy szczepień, ale zawsze się jakoś dogadamy, natomiast z tęczowym towarzystwem się NIEDA ROZMAWIAĆ tam występuje inna gęstość, nie mam pojęcia co taki beton ma w głowie, napewno nic mądrego. Skąd się to wzięło wgl? Moim zdaniem to objaw choroby psychicznej.
#koronawirus
s.....1 - Tak sobie siedzę dzisiaj na nocce w robocie i rozkminiam profile. Znakomita...

źródło: comment_1627095654XkI2D67rOnL8EgC4sCx4WV.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Gargris: Mnie robola pospolitego mogą, to taka znakomita postać, która doradza obywatelom polski trzeba się czepiać tym bardziej.. Z chęcią bym się już jebnal spać najchętniej xD
  • Odpowiedz
@szyryfyry1: ideowi spadkobiercy najbardziej zamordystycznego ustroju w historii świata który aby "działał" potrzebował zlikwidować własność a żeby zlikwidować własność trzeba zlikwidować WŁAŚCICIEL .

Pospolite chłopstwo i robotnicy się na tym poznali to teraz robią sobie proletariat zastępczy, czytaj kolorowych, LPG etc. Ale historia lubi się rymować ( ͡° ͜ʖ ͡°) i chyba tamta grupa nie wie co ich czeka. ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
  • 2
@szyryfyry1 lewica jest tolerancyjna tylko do momentu gdy się z nimi zgadzasz. Najlepsze to że zarzucają osobą o innych poglądach brak tolerancji gdzie sami nie mają jej wcale
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@szyryfyry1:
To nie ludzie w klasyczny sposób źli są gotowi do najgorszych zbrodni, tylko tacy właśnie co się uważają za lepszych i czują wyższość moralną wobec innych, którą to usprawiedliwiają najgorsze nawet niegodziwości.

Niestety nic się nie zmieniło. Tacy ludzie zawsze byli. Przez nich była święta inkwizycja, polowania na czarownice, bolszewizm w Rosji i Wielki Głód na Ukrainie, komunizm, holocaust, rewolucja maoistyczna i wszelkie inne zamordyzmy.

Here we go again...
  • Odpowiedz