Wpis z mikrobloga

@PodniebnyMurzyn

Ja mam prawo się z tego co nie cieszyć. Napisałem tam prawdę, więc w czym problem? Poza tym, chyba lekko niesymetrycznie zostałem potraktowany. To tak jakbym napisał teraz żebyś #!$%@?ł, a to Ty zostałbyś zablokowany, a nie ja. Czaisz to? Przecież nikt Ci nie każe tu pisać.
Ale jak widać w memach o moderacji może być ziarenko prawdy.
@kopawdupeswiniom: no, rozrysuj, jak ty i reszta antynatali-pieniaczy z mikro przyczyniacie się tej wyższej moralności i hodujecie linie komórkowe do badań albo trenujecie sieci neuronowe wykrywające choroby. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wyleczenie kogoś z nowotworu czasem równa się wycięciu fragmentu niezbyt istotnej dla życia tkanki, więc znowu pudło xD
@kopawdupeswiniom: tak, tak napisałam. Natomiast utrzymanie zagrożonej ciąży to zawsze osiągnięcie.
Nie mam dzieci i mieć nie zamierzam, ale nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby wypierdywać takie smuty dzieciatym ¯\_(ツ)_/¯ też bym chętnie pisała każdemu, żeby się #!$%@?ł #!$%@?ł, bo ludzie to szkodniki, ale szkoda mi czasu i mojego smutnego i pełnego cierpienia życia xD
@drobne_na_taryfe

Jeszcze raz powtórzę, "osiągnięcie" które niesie dodatkowe ryzyko. Ale jak widać dla niektórych liczy się ilość, a nie jakość. Poza tym, to że ciąża zagrożona to wątek poboczny, aczkolwiek działający na niekorzyść rodziców. Celowe rozpładzanie i to w sytuację podwyższonego ryzyka. Doskonale to pokazuje w jakim celu robią sobie dzieci, czy tam z jakiego powodu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@kopawdupeswiniom: dwa lata starań, dwa poronienia, zupełnie jakby coś dawało znać, że to może nie być najlepsza decyzja...

Z drugiej strony, takie historie to szansa na wyłączenie pytań typu "kiedy w końcu dzieci" z publicznej dyskusji --- technicznie rzecz biorąc, żaden idiota żądający takie pytania nie myśli o tym, że ktoś od dłuższego czasu próbuje i nie może, co jest dla niego potencjalnie stresujące i bolesne, a tego typu pytania jeszcze