Wpis z mikrobloga

@przemyslany_nick: piwo czy mocniejsza amunicja? Bo pierwsze to w wieku 17 lat (jakiegoś dawniejszego poczęstowania itp. nie liczę, chodzi mi o całego wypitego browara), a drugie 3 lata później - padre miał 50 urodziny, a ja już byłem dużym chłopcem :)
@FapinoTrololo: a widzisz, ja byłem z tzw. "trudnej rodziny". Po rozłamie, trochę nabraliśmy wszyscy do siebie dystansu i już nie było jakichś tam wielkich granic. Poza tym jak byłem u mamy, wolała, żebym napił się w domu niż po tureckich spelunach szlajał, a miałem z kim ; P
@Broken: masz rację - uprzedzałem fakty, gdyby się ktoś przyczepić miał.

@oxygen88: no, taka amunicja, żeby się załatwić : P albo chociaż krzywo chodzić. Ja wtedy akurat piłem miks łiskacza i browarów. Łiskacz tak się "przyjął", że od tamtego czasu zawsze z ojcem pijemy (na przemian z piwem). Na 18-tkę bodajże 5 litrowego Johnnego Walkera od niego dostałem ; p