Wpis z mikrobloga

@mozgogrdyczka: Pewnie wymyślone, ale takich autentycznych historii jest bardzo wiele, te wszystkie grupki "żałuję rodzicielstwa" to nie są przez trolli pisane ¯\(ツ)_/¯ Pewnie cała masa rodziców z niechcianymi dziećmi się tak czuje ale nie mówią o tym publicznie bo jest to społecznie nieakceptowalne. Moim zdaniem o takich historiach powinno się mówić głośno, żeby w końcu zburzyć ten idiotyczny mit "przy swoim to inaczej", dzięki czemu uniknie się tysięcy ludzkich
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@Zgrywajac_twardziela: otóż "przy swoim to inaczej" to żaden mit. Jak od razu nie zostawisz w szpitalu, to jest już #!$%@?, pozbyć legalnie się bardzo trudno, chyba sobie trzeba założyć sprawę w sądzie o nieudolność rodzicielską (czy jak to tam idzie), bo żeby zabrali sami z siebie tak, żeby przy okazji nie stawiali zarzutów, ewentualnie nie wpadając w drogie i niszczycielskie nałogi to ciężko --- no więc jest inaczej, bo nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Zgrywajac_twardziela: Tylko w tej historii to tak naprawdę nie macierzyństwo jest problemem, tylko toksyczny związek. Gdyby go nie było, nie byłoby dziecko. Gdyby nie był toksyczny, dziecko miałoby kochających rodziców. Zrzucanie problemu na fakt posiadania dziecka, to mylenie skutku z przyczyną.
  • Odpowiedz
@mozgogrdyczka:

otóż "przy swoim to inaczej" to żaden mit. Jak od razu nie zostawisz w szpitalu, to jest już #!$%@?, pozbyć legalnie się bardzo trudno, chyba sobie trzeba założyć sprawę w sądzie o nieudolność rodzicielską (czy jak to tam idzie), bo żeby zabrali sami z siebie tak, żeby przy okazji nie stawiali zarzutów, ewentualnie nie wpadając w drogie i niszczycielskie nałogi to ciężko --- no więc jest inaczej, bo nie
  • Odpowiedz