Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cywilizacja idzie ku upadkowi... i bardzo dobrze.

Jest pewien eksperyment o kolonii szczurów, która żyła w idealnych warunkach. Tak wiem, ludzie to nie szczury, więzi społeczne są zupełnie różne, nie można przekładać jednego w drugie, blablabla. Ot, lubię do niego wracać.

Do rzeczy. Razem z różową wzięliśmy sobie rok temu kota. Kot jak kot, w sumie jego jedyną zaletą jest to, że jest ładny. Oboje nie chcemy mieć dzieci, trochę #antynatalizm, więc naturalnie wszystkie ojcowskie uczucia, które powoli się we mnie budzą, przelewam na zwierzę. A budzą się, bo my i większość naszych znajomych jesteśmy w wieku 25-30 lat. Zauważyłem, że wiele znajomych par też wzięło sobie niedawno koty, doliczyłem się dziewięciu. Dziewięć bezdzietnych par - a nie mam szczególnie dużo znajomych. Na imprezach opowiadamy tylko nas bawiące historie o naszych pupilach, pokazujemy ich zdjęcia, licytujemy się, czyj bombelek jest "bardziej" (wybierz przymiotnik) - słowem, pieluszkowe zapalenie mózgu, wersja kocia. Żeby nie było, nie mówię, że nie mamy innych tematów, po prostu dostrzegam pewne schematy, tym bardziej, że wszystkie te pary wzięły koty teraz, kiedy lawinowo sypią się informacje o zaręczynach i kiedy według standardów, powinniśmy majstrować przyszłych obywateli. No właśnie, dzieci. Z tej wyliczanki wyszło, że znamy tylko jedną parę, którą zaliczyłbym do tej samej kategorii ludzi, a która właśnie spodziewa się dziecka. Do tego kilka bezdzietnych + bezzwierzęcych par, jedna para ze ślimakiem i sporo singli.
Warto dodać, że obracamy w środowisku, nazwijmy to zarozumiale, inteligenckim. Powiedzmy, że piszę tu o ludziach po dobrych kierunkach studiów na dobrych uczelniach, z dobrą pracą, perspektywami i ambicjami.

Nie ma konkluzji, to tylko luźne przemyślenia pod prysznicem, które chciałem gdzieś przelać. Część z tych osób na pewno zdecyduje się w przyszłości na dziecko, część, jak ja, zachowa swoje geny dla siebie. Świat kręci się dalej. #koty #dzieci

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60cef330aee6da000a9a6dd1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 15
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

Warto dodać, że obracamy w środowisku, nazwijmy to zarozumiale, inteligenckim. Powiedzmy, że piszę tu o ludziach po dobrych kierunkach studiów na dobrych uczelniach, z dobrą pracą, perspektywami i ambicjami.

Nie jest tajemnicą że wraz ze wzrostem IQ(IMO wynika to z większej empatii i bardziej racjonalnego podejścia do życia) spada dzietność ¯\_(ツ)_/¯

Jeśli już ludzie inteligentni mają dzieci to przeważnie jest to jedno, góra dwójka, bo chcą tym dzieciom zapewnić
  • Odpowiedz
wszystkie ojcowskie uczucia, które powoli się we mnie budzą, przelewam na zwierzę


@AnonimoweMirkoWyznania: I jesteś pewien, że dasz radę te uczucia całe życie przelewać na futrzaka? Nie zastanawiałeś się, co będzie np. za 20 lat, gdy nie będziesz mieć dzieci, a przyjdzie żal z tego tytułu? Warto zadać sobie te pytania, bo wiesz. Kot to kot, a jak Ty sam twierdzisz, że budzą się w Tobie ojcowskie uczucia, to nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja miałem podobne „odczucia” ale mam takie podejscie ze dla spokoju nawet nie chce się z żadna wiązać a gdy jest mi gorzej to sobie podróżuje a wcześniej stawiam różne cele jak np uzbierać środki na wyjazd czy nawet wyprowadzki do innych krajów czy coś co zajmuje mi lata i tak sobie już 10 lat żyje odkąd to sobie postanowiłem. Nie potrzebny jest żaden kot ani tym bardziej baba
  • Odpowiedz
Cywilizacja idzie ku upadkowi... i bardzo dobrze.


@AnonimoweMirkoWyznania: czemu bardzo dobrze? coś jest nie tak z naszą cywilizacją?

skoro macie dobre warunki finansowe i w Waszym związku jest stabilnie to może jednak warto przemyśleć ponownie kwestię potomstwa? dzieci potrafią sprawić, że odczuwamy radość z życia na nieporównywalnym wcześniej poziomie, bądź co bądź rodzina to taki fundament życia
  • Odpowiedz
@steppenwolf90: IMO Rodzina nie jest fundamentem życia. Sam sobą kierujesz sam ustanawiasz fundament życia. Niestety społeczeństwo, kultura i tradycja każdego z nas ukierunkowuje na kaszojady - "nie będziesz szczęśliwy bez dzieci", słowa te wypowiadane i wpajane od młodego zostają w nas i wierzymy, że tego chcemy, ale tak nie jest. Przemyśl to.
A w ziomeczku obudził się instynkt, nie ojcowski, bo takiego nie ma tylko instynkt opiekowania się kimś innym.
  • Odpowiedz
8s6LdZbanieNieSzkaLujMnieNie: Oszukali was i tyle, rodzice, media, nauczyciele. Dzieciaki w życiu człowieka to przede wszystkim motywator do robienia różnych rzeczy na nowo, albo całkiem nowych, to wypełnienie tej pustki którą będziecie czuli bo natury nie oszukacie, myślicie że będziecie się czuli non stop tak jak teraz? za parę lat okazać się może, że jedyne co was cieszy to patrzenie na efekty swoich czynów i cieszenie się tym co sami zrobiliście, a
  • Odpowiedz
PodgnityNarrator: @Zgrywajac_twardziela: wielodzietność to domena patologi ALBO bardzo bogatych. Zauważ że multimilionerzy mają 3 - 4 dzieci.

Ja nie rozumiem ludzi którzy kupują sobie kota zamiast zrobienia dziecka. Jeżeli masz takie ciągi to one nigdy nie znikną. Ja z żoną nie będziemy mieli dzieci bo nie mamy takiej potrzeby. A na ludzi co uważają swoje zwierzęta za dzieci patrzymy jak na świrów.

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

wielodzietność to domena patologi ALBO bardzo bogatych. Zauważ że multimilionerzy mają 3 - 4 dzieci.

Wśród bardzo bogatych większość też raczej ma nie więcej jak dwójkę, a przynajmniej wśród tych tzw. celebrytów ¯\(ツ)_/¯

Ja nie rozumiem ludzi którzy kupują sobie kota zamiast zrobienia dziecka. Jeżeli masz takie ciągi to one nigdy nie znikną. Ja z żoną nie będziemy mieli dzieci bo nie mamy takiej potrzeby. A na ludzi
  • Odpowiedz
ZakochanyŻul: @AnonimoweMirkoWyznania: 8s6LdZbanieNieSzkaLujMnieNie

za parę lat okazać się może, że jedyne co was cieszy to patrzenie na efekty swoich czynów i cieszenie się tym co sami zrobiliście, a jak tego nie będziecie mieli to wasza psychika da wam znać o tym w rożnych postaciach, nie będziecie mieli dla kogo żyć, wszystkie rozrywki wam zbrzydną bo wasze ciała nie będą tej samej świeżości, dojdą choroby schorzenia które uprzykrzą wam życie do tego stopnia że nic wam się nie będzie chciało robić bo PO CO jak nic nie musicie. Będzie mieli emocjonalny głód którego nie zaspokoicie nigdy i niczym.


A PO CO powoływać na świat kogoś bez jego zgody? Żeby narazić go świadomie na "emocjonalny głód", "choroby", "schorzenia", z którymi dziecko samo będzie musiało się zmagać
  • Odpowiedz