Wpis z mikrobloga

Jestem ciekawa... ile trzeba brać benzo, że ciągle się jest na haju? Znam osobę, już nie moja koleżanka, pożegnałam się z nią, muszę tylko ją czasem tolerować, która strasznie wpadła w benzo. Nigdy czegoś takiego nie widziałam, schudła, oczy się zapadły, ma dziury w głowie, #!$%@? głupoty i wygląda jak zniszczona heronoistka. I to wszystko w miesiąc. Co najlepsze nigdy nie spotkałam się z takim uporem przy rozmowie.

Ja: przestań ćpać, uzaleznilas się, nie da się z tobą rozmawiać.
Ona: i tak będę brała te tabletki bo przynajmniej mam cicho w głowie
Ja: stoczylaś się.
Ona: dziękuję za zrozumienie

Taka rozmowa. O wszystkim i niczym. Widziałam wszystko, sama nie jestem święta, ale rozmawiając z kimś kto ma problem, zawsze odbiorca wiedział że ma problem. A tu ściana. Przez moment myślałam, żeby napisać do jej psychiatry który daje jej Fluoksetyne, że ma przestać jej to dawać bo ba lewo ćpa Xanax od Chińczyka, ale olałam sprawę. Lubię pomagać innym, ale nie kiedy ktoś ewidentnie ma cię gdzieś.
No tragedia. Ślina cieknie, błędny wzrok i hasła z dupy; muszę wykopać bitcoina, żeby powiedziały mi jaka jesteś piękna.

#benzo #zalesie

Serio ciężko to rzucić?
  • 13
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Jagoo: kiedy ludziom się zacznie tłumaczyć że uzależnieni rzadko kiedy są w swojej głowie i to substancja odpowiada, nie oni. Ta informacja by była pomocna dla jednych i drugich.
@kiszczak średnio kontaktuje. Pisze o 13.00 że będzie o 11.15. Idąc się ślini, kontakt jest taki umiarkowany ale #!$%@?. Dopiero co wyszła z okrutnego ciągu w Alko A teraz to. Niestety nie mam siły na jej ratowanie bo sama mam różnie, ale tylko po prostu nie mogę się.nadziwic, że komuś podoba się ten stan
@Jagoo do takiej osoby nie dociera to, że może komuś robić krzywdę, ranić, interesuje ja tylko to żeby przestać czuć to co wczesniej albo uciec od jakiegoś problemu. A później już nawet jak się chce przestać to jest to na tyle ciężkie, że są tylko próby odstawienia które kończą się kolejna faza. Musi sama do tego dojść i tego chcieć
@BillyGugu ale na taki odwyk to raczej ktoś sam musi się wysłać. Czyli w.tym przypadku to czekanie na najgorsze. A jeszcze zaczęła odgrazac się samobójem. Można to gdzieś zgłosić? Mowa o UK
@Jagoo Bo to strasznie zdradliwe jest. Ona nie czai, że inni widzą zmianę. Zapewne jest przekonana, że praktycznie nikt się nie orientuje. Tylko odwyk może ją uratować. Benzo to gówno.
@BillyGugu no właśnie teraz rozmawiam z koleżanką o tym żeby jutro zadzwonić. Chcemy jeszcze z nią osobiście pogadać, spróbować. Ale narracja ciągle ta sama. Śmierć, samobój, brak jutra
@Jagoo: nie sugerujcie rozwiązania w rozmowie na zasadzie

jak nie przestaniesz to zadzwonimy do xxx i powiemy

Taka osoba moze sie przygotowac i powiedziec podczas wizyty funkcjonariuszy, ze wszystko jest ok, wy zmyslacie albo wam sie wydaje bo ma leczenie potwierdzone receptami
@BillyGugu no właśnie to samo chwilę temu powiedziała mi moja znajoma, dokładnie to samo. Choć po jej widoku już akurat widać, że coś jest nie tak. Zobaczymy jak jutro będzie się zachowywała w pracy. Choć już pisała nam smsa, że będzie w pracy, ale będzie te z na haju