Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Na czas pandemii, szczególe że rozstałem się z dziewczyną + miałem Home Office skończyłem wynajmować mieszkanie i wróciłem do rodziców. O ile matka jest osobą pokojową, o tyle ojciec + siostra która również zamieszkuje dom rodzinny to są osoby samolubne (ojciec się czasem jeszcze hamuje, natomiast siostra to osoba samolubna do potęgi n-tej).
Do tej pory znosiłem ich zachowania, ale od kwietnia poziom ich zachowania samolubnego wszedł w fazę krytyczną i działają na mnie jak płachta na czerwonego byka.

Przechodząc powoli do meritum. Myślę o wyprowadzce od nich i wynajęciu kawalerki/2 pokojowego mieszkania. Blokadą jest dla mnie samotność. Jestem osobą która ciężko znosi samotność, chyba taki ekstrawertyk. Mam nadal HO i to w wersji hard (czyli zlikwidowano biuro totalnie), więc nie wiem czy 8h siedzenia samemu "w robocie" plus dalsze życie nie spowodują u mnie jakieś depresji albo nerwicy na poziomie 7000. To znaczy wiem że to spowoduje, bo w okresie pandemii ledwo dwa tygodnie wytrzymałem w wynajmowanym mieszkaniu. No a do tego strzelam że na jesieni wróci "Moda na lockdown, odcinek 4854615". I sam nie wiem co tu zrobić, macie może jakieś pomysły?

P.S. Żeby nie było - myślałem o wyprowadzce od rodziców, ale w kwestii takiej, że jeszcze chwilę bym pomieszkał (co najmniej do końca roku) i bym zaoszczędził na wkład własny do własnego M. Ale nie wiem czy z nimi wytrzymam do końca roku.

#samodzielnosc #samotnosc #depresja #wynajemmieszkania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60b9bdbc9f68b4000a9c447b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 3