Wpis z mikrobloga

@suqmadiq2ama: Ten który się zapalił to na straty, ale te obok zacumowane można uratować. Pamiętaj ze ubezpieczyciel zapłaci za jacht, ale będzie się opierał przed wypłaceniem kasy za rzeczy osobiste. Ma tam jakiś swoj limit, wiec można iść sporo w plecy.
  • Odpowiedz
@cerastes: W moim przypadku deklaruję w polisie wartość rzeczy osobistych (pantaenius) i jest wliczone w wartość jachtu. Poza tym zbliżanie sie do płonącej łodzi z butlami z gazem i paliwem to skrajna głupota

Podobno w kuchni sie zapaliły gary i facet wyskoczył za burte - kom z fejsa
  • Odpowiedz