@anonimowa: w diecie przede wszystkim licza sie kcal, jak ci sie zgadza w makrosach to mozesz ladowac i princesse. jak nie albo nawet nie masz ich policzonych no to teges
@JakTamCoTam: smakuje super, wolę w takich posiłkach przemycać słodycze niż jeść je same :D odczuwam większe zaspokojenie głodu i zachcianki jednocześnie. Makrosy też nie wyszły takie złe
@anonimowa: ja rzucilem dawno cukier nic nie slodze i nie jem slodkich rzeczy no chyba ze robie jakies ciasto ale za to nie pozaluje slonych rzeczy wiec zawsze cos za cos. Tez nie jestem bez grzechu ><
A omlet wygląda pychota (ʘ‿ʘ) Sama dziś do jogurtu greckiego dodałam banany i lody karmelowe. Mega przekąska i dzięki temu nie ciągnie potem do śmieci lub żeby opedzlowac cały kubek lodów, tu dwie łychy i voila!
@ismenka: Wygląda na to, że ją stosujesz :D Ta zasada mówi, że najlepiej jeść 80% zdrowych i nieprzetworzonych produktów, a 20% to jedzenie dla przyjemności. Te procenty są ogólne, ktoś inny woli 90/10 itp, całe jedzonko jest wliczone w kalorie oczywiście. Chroni to na pewno przed nadmiernym objadaniem się "zakazanymi" na diecie rzeczami gdy psychika siada :D
@anonimowa: a, ok, no to tak :) u mnie to tak na oko jest 90/10, wszystko wliczone w fitatu :)
po prostu wiem, że jedzenie ma być homeostatyczne (energia do życia) i hedonistyczne (przyjemności) z większą przewagą tego pierwszego. Hedonistyczne żarcie jest ważne, nawet bardzo, bo mózg ma zapewnione wszystkie bodźce, wyzwala hormony szczęścia, przez co sama dieta jest przyjemniejsza, a i mniejsze ryzyko kompulsów. Pełna więc tu zgoda :)
Amstaf pogryzł dwuletnie dziecko, że aż wyglądowało w szpitalu. Według psiarzy winne jest dziecko, bo dzieci w tym wieku są nieobliczalne. Piesek się na pewno tylko bronił.
Na wierzchu skyr waniliowy, banan i kokosowa Princessa (。◕‿‿◕。)
Bardzo mocno polecam podejście do diety według zasady 80/20 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
#dieta #redukcja #jedzenie #odchudzanie #jedzzwykopem
A omlet wygląda pychota (ʘ‿ʘ) Sama dziś do jogurtu greckiego dodałam banany i lody karmelowe. Mega przekąska i dzięki temu nie ciągnie potem do śmieci lub żeby opedzlowac cały kubek lodów, tu dwie łychy i voila!
po prostu wiem, że jedzenie ma być homeostatyczne (energia do życia) i hedonistyczne (przyjemności) z większą przewagą tego pierwszego. Hedonistyczne żarcie jest ważne, nawet bardzo, bo mózg ma zapewnione wszystkie bodźce, wyzwala hormony szczęścia, przez co sama dieta jest przyjemniejsza, a i mniejsze ryzyko kompulsów. Pełna więc tu zgoda :)