Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirasy, otaguje #przegryw ale zaznaczam, że dotyczy to #rozowypasek

Level 30+ here, pracuje bo pracuje, mam problemy zdrowotne, prawie 2 lata temu zakończyłam 5 letni związek. Ograniczyłam grono znajomych, pozbywając się toksycznych ludzi dookoła (2-3 bliższe osoby), rodzice są, ale ich nie ma.

Mieszkam sama, pracuje zdalnie i czasami zdarzy się, że jedyną osobą do której się odezwę w ciągu dnia jest Pani Kasjerka. Mam powodzenie u mężczyzn, ale w żaden sposób tego nie wykorzystuje ani nie mam ochoty poznawać kogoś nowego, przypuszczam, że to też wynika z mojego zablokowania bo mam w głowie kogoś i ciężko mi odpuścić. Z drugiej strony na myśl o poznawaniu kogoś od samego początku robi mi się słabo i nie czuje tego. Instalowałam tindera czy inne aplikacje już niezliczoną ilość razy i po godzinie dochodziłam do wniosku, że nie.

Bycie singielką a samotną osobą, to dwie różne rzeczy, ja czuje się samotna, pozostawiona kompletnie samej sobie. Czuje jakbym przegrała życie, nie mam siły na samorozwój, nic nie robię żeby poprawić swój byt żeby skupić się na sobie, ciągle rozważam w głowie scenariusze dlaczego postępowałam w przeszłości tak głupio, mam żal do rodziców, że nie wskazali mi dobrej drogi, że nie wspierali kiedy miałam tak wiele możliwości i pomysłów na siebie. Czuje się ciągle zmęczona, nic nie warta i nieszczęśliwa, mam też wrażenie, że uzależniam swoje szczęście od innych i ich obecności w moim życiu.

Miałam stany depresyjne w przeszłości, chodziłam na terapie. Z-----e zdrowie i głowa która ciągle analizuje to nie za dobre połączenie, czuje że jestem w ciągłym stresie i ciągle winie siebie samą za miejsce w którym jestem. Nie potrafię odpuścić, dać sobie na luz i cieszyć się życiem. Ostatnio zaczęłam mieć myśli zbliżonych do samobójczych, że nic by się nie stało jakbym miała wypadek samochodowy albo jakby ktoś mnie napadł w nocy podczas biegania, po prostu byłoby mi to obojętne. Bieganie jest jedyną formą, która mnie uwalnia i daje kopa, wpadam w trans, szczególnie biegając po plaży albo deptaku.

Opisuje to wszystko, głównie dla siebie, żeby jakoś zacząć, ułożyć w głowie plan na przyszłość i nie poddawać się, żyć dla samej siebie. Nie chce być sama, chce mieć dzieci, męża i wymarzony dom w pobliżu morza :) Chce przestać patrzeć przez pryzmat #przegryw. Powinnam wykorzystywać to, że mieszkam w mieście wojewódzkim w północnej części kraju, cieszyć się z tak dużych możliwości a tego nie potrafię. Zamknęłam się w swojej głowie i nie mogę znaleźć wyjścia.

Trzymajcie się w zdrowiu i walczcie o siebie!

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60a62e8a1e7e7f000be602e3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach