Wpis z mikrobloga

W koncu odwazylem sie udostepnic link ze swoją zbiórką na leczenie na FB - 900 "znajomych" i w sumie pełno ludzi zignorowało mój post, nie wplacil nikt z rodziny, paru znajomych wplacilo jakis tam hajs (glownie ludzie ktorych dawno nie widzialem) a wiekszosc z ostatnich lat zalozylo rodziny i ich obecnymi znajomymi są inne pary z dziecmi i w sumie urwały i tak sie delikatne nici towarzyskie bo wszyscy sie dowiedzieli, ze choruję "na coś" nie wazne na co, ale lepiej omijać ludzi z problemami. Najbardziej sie wkurzylem bo poinformowalem wszystkich, ze choruje a spotkalo sie to z tak słabym zainteresowaniem ¯\_(ツ)_/¯ A na wykopie ponad 600 osób wykopało mi znalezisko i to jest moc! Na początku miałem ustawione na zbiórce 40tys - kwota, która pozwoliłaby mi co miesiąc oplacac wszelkie badania, wuzyty u lekarzy, odkupic sprzęt do prowadzenia dzialalnosci by ją reanimować, ale zmniejszyłem z czasem do 5tys zł bo i tak nawt do takiej kwoty nie dobije.
Najgorsze jest to, ze osoba, ktora zainspirowala mnie do zalozenia tej zbiórki czyli Agresywny Wojtek z KFD ktory zbierał na leczenie niewydolnosci nerek umarł w zeszlym tygodniu co jeszcze bardziej mnie podłamało, bo Wojtek miał dwa lata temu jak sie dowiedzial, ze choruje mial lepsze wyniki ode mnie niz ja gdy sie dowiedzialem rok temu, wiec chyba powoli trzeba sie szykować ze dlugo juz nie pociągnę. Zdrowia wszystkim.

#przegryw #pomagajzwykopem #polska #gownowpis
  • 26
Znajomi mają to w dupie, bo mają swoje problemy i nie możesz im mieć tego za złe


@Heady1991: tym bardziej w czasach szalejących oszustw na tych zbiórkach itd

Przykład dziadka i schroniska na wykopie, chłop #!$%@? ludzi na 20k i zniknął nie ponosząc za to żadnych konsekwencji
@ap0linary jestem z natury bardzo empatyczny, staram się pomagać ludziom, z resztą na tym polega mój zawód, ale żebractwa, tego zwykłego i tego internetowego nie cierpię. Nikt nigdy nie dostał ode mnie ani grosza i wszystkie posty że zbiórkami olewam zupełnie, obojętnie czy to ktoś znajomy czy nieznajomy. Przerzucanie odpowiedzialności za swój stan zdrowia na znajomych to absurd i głupota. Piszę ten komentarz przede wszystkim po to żeby Ci uzmysłowić, że ludzi
@ap0linary od 4 lat moja mama jest dializowana. Żyje z skromnej renty nie przekraczającej 2k. Pisałeś w zbiórce że to kosztowne leczenie ale przecież zarówno przeszczep jaki i dializy są 100% refundowane przez NFZ. Więc jeśli lekarz ci powiedział że czeka cię kosztowna droga to albo zwyczajnie kłamiesz, albo zmień lekarza.
@ap0linary: Ja z takich drobnych zbiórek "wyleczyłem się" po tym jak znajomy musiał kupić jakiś sprzęt medyczny za 30 tysięcy (już nie pamiętam co to było, jakaś pompa insulinowa?). Miał te pieniądze ale stwierdził, że po #!$%@? ma je wydawać skoro można zrobić zbiórkę xD. No i zrobił, napisał ckliwą historię, zebrał potrzebną kwotę. A za prywatne 30k kupił sobie BMW ¯\_(ツ)_/¯.
Od tej pory wpłacam już tylko na jakieś rzeczywiście
@ap0linary: myślę, że więcej wątpliwości budzi opis Twojej zbiórki niż ty sam w sobie - podejrzewam, że większości znajomym nawet się nie wyświetliłeś na wallu, jeśli nie jesteś aktywny. A Ty nie zbierasz tylko na leczenie (gdzie dokumentacji jest bardzo mało), ale też na firmę i pewnie dlatego ludzie są o wiele bardziej ostrożni.