Wpis z mikrobloga

Mirki czy leci z nami lekarz? Mam takiego znajomego, co zaczyna zachowywać się w towarzystwie coraz "dziwniej". Już ostatnio lekko zaczęło to być połączenie irytacji ze zdziwieniem wszystkich obecnych. Jak to wygląda wpraktyce:

- z początku dyskusja idzie prostoliniowo
- potem jak coś się koledze przestaje kleić z jego światopoglądem to zaczyna podnosić ton głosu
- w końcu zaczyna krzyczeć i przeklinać
- ostatecznie co chwilę (dosłownie co 4-6 SEKUND) albo bierze np butelkę i przekłada ją z miejsca na miejsce albo wstaje, robi parę kroków dookoła i wraca na miejsce albo patrzy w okna. I tak co chwilę jakby go coś w dupę paliło przy siedzeniu.

Ktoś to może zdiagnozować tak na szybko? Takie zachowanie nasila się od paru miesięcy. Takie jakby połączenie agresji słownej z zagubieniem. Czy to że nigdy nie miał dziewczyny (znamy się od podstawówki) ani pracy, mając teraz już ~40 lat może mieć na to jakiś wpływ?

#choroby #pomocy #pytanie #kiciochpyta
  • 3
@Wasz_Pan: Za dużo w dupie ma i go nosi (σ ͜ʖσ)
Spytaj go czy bóli głowy nie ma czasem. Może guza jakiegoś ma. Prześwietlenie głowy.
Może coś ćpa.
Uczulenie na coś → też #!$%@? się człowiek trochę, tak po prostu na nic.
Może nie umiecie dyskutować i go zaczęło to #!$%@?ć bardziej niż zwykle.