Aktywne Wpisy
ignis84 +376
Jest mi bardzo ciężko, moje nogi są w fatalnym stanie. Perspektywa chodzenia, po prostu przestałam ją widzieć. Dwa lata walki z bólem, walki o powrót do normalności.
Byłam już tak blisko, tak mi się wydawało.
Robiłam duże postępy w szpitalu, na rehabilitacji. Zaciskałam zęby, ale bolało coraz bardziej, aż poruszanie się przestało być możliwe.
Nawet w łóżku, nie mogłam usiąść, w sumie nic nie mogłam. Diagnoza była druzgocąca, nowa bardzo rozrośnięta zmiana,
Byłam już tak blisko, tak mi się wydawało.
Robiłam duże postępy w szpitalu, na rehabilitacji. Zaciskałam zęby, ale bolało coraz bardziej, aż poruszanie się przestało być możliwe.
Nawet w łóżku, nie mogłam usiąść, w sumie nic nie mogłam. Diagnoza była druzgocąca, nowa bardzo rozrośnięta zmiana,
Krasparov +42
No fajnie się grudzień zaczął nie powiem że nie #przegryw
Zostałam adoptowana prosto ze szpitala, mając około 2 miesiące. Na sali ze mną był tez 3-4letni chłopiec ze swoją mamą. Gdy moi przyszli adopcyjni rodzice pierwszy raz weszli do tej sali, on podbiegł do śpiącej mnie i zaczął budzić uderzając w główkę i krzycząc "Kasia, Kasia, wstawaj rodzice przyjechali!"
Cała sytuacja na tyle rozczuliła moich rodziców, że przeżyje swoje życie pod tym właśnie imieniem, które z resztą uwielbiam.
Teraz ten "chłopiec" ma maxymalnie 26 lat, a cała akcja działa sie w szpitalu im Jana Pawła II w Krośnie.
#niewiemjaktootagowac #rodzina #krosno #podkarpacie #szpital #feels #pomocy #dzieci #wykopefekt ? #zycie
@MallaCzarna: To może brutalne, ale właściwie rozumiem tych lekarzy.
Swoje dziecko to swoje, takie się rodzi i takie jest. Natomiast tu mówimy o wzięciu na siebie gigantycznego obowiązku świadomie i dobrowolnie. Trzeba być świadomym wszystkiego. Tzn. jeśli to było w formie jasnego odradzania wprost, to faktycznie słabe. Ale lekarz powinien powiadomić potencjalnych rodziców
Kocham ich bardzo, w końcu oni pokochali mnie z wyboru. Dziękuję, przyda się!(。◕‿
Trochę mnie wyprowadziłaś z błędu. Myślałam, że w tamtych latach dzieciaki rodziły się jeszcze na tzw. starym szpitalu, a nie na nowym. Ja jeszcze jestem ze starego, jeśli rozumiesz, o co chodzi ;)
Może to mieć coś wspólnego z tym, że się urodziłam w domu, a potem mnie oddali tam¯\_(ツ)_/¯
@ririsu12: Deficyt dzieci do wzięcia był, to trzeba było podbierać z innych krańców kraju :D
Z tego co wiem to po prostu byłam na sali z tym chłopcem, wiem że jego mamie pielęgniarki nie pozwalały mnie nosić 'bo się przyzwyczai, a pani z dzieckiem wróci do domu i kto to będzie nosił?"
A
Co o Kaśce śpiewał Gawliński?