Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #niebieskipasek #rozowypasek

Czy moj zwiazek jest „zły”?

Mieszkam z dziewczyną w nowym mieście od ponad roku i od ponad roku nie mamy znajomych - nikogo. Mamy tylko siebie

Czy to już patologia i taki związek jest toksyczny czy są takie pary i to normalne?

Tak jesteśmy introwertykami, ale myśle że każdy potrzebuje znajomych. Ja mam tylko kontakt pezez fb z ludźmi z mojego rodzinnego miasta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #609aef80fe0977000b8aeeac
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 8
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: no to zależy czy wcześniej mieliście znajomych i odkąd jesteście razem to całkiem się na nich zamkneliscie, czy po prostu nie macie potrzeby innych kontaktów

nie uważam, że to patologia, ale na dłuższą metę (kilka lat do przodu) to może być męczące
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli widzisz to jako problem to zacznij o tym rozmawiać z nią i spróbować znaleźć jakiś wspólne rozwiązanie. Jest to jakiś problem skoro określiłeś to patologią? Kłócicie się? Wtedy to rzeczywiście patologiczna sytuacja skoro siedzicie ze sobą pod jednym dachem tylko po to żeby się kłócić bez dalszych perspektyw. Co innego jak to tylko okres przejściowy
  • Odpowiedz
OP: @blond_lok: @numb027: @Nizax:

Ogólnie sytuacja wygląda tak:

Ja pochodzę z miasta A. Dziewczyna mieszkała w mieście B, gdzie ją poznałem przez tindera ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Skończyło się na związku i mieszkamy w mieście C.

Dodatkowo ona nie jest polką, więc musielibyśmy szukać albo obcokrajowców albo polaków znający biegle angielski.

Dziewczyna:
Dziewczyna ma swoje najlepsze przyjaciółki w swoim kraju i tak się zdzwaniają
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: rozumiem twoją sytuacje, odkąd pracuje zdalnie w nowej firmie, też praktycznie nie mam znajomych, stare znajomości z różnych powodów też się rozpadły, a moje zdolnosci towarzyskie też nie pozwalają mi na to żeby tak o kogoś nowego poznać.

Pewnie są jakieś grupy na fb w większych miastach, typu "szukam osób do pogrania w planszowki" itp tak sobie myślę, że nie zaszkodzi spróbować w ten sposób... zwłaszcza w dobie pandemii zakładam
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: udzielajcie się w życiu społecznym. Działajcie prospołecznie, wolontatiat może jakiś? No to takie rozwiązanie dla osób co nie mają pomysłów albo nie potrafią spędzać czasu między ludzmi i wchodzić w interakcje xd

Może taki wolontariat da narzędzia miękkie po tym jak poznacie się na różnych typach ludzi.

No ale wy pracujecie, więc trzeba by było się zmobilizować i powiedzieć że wolontariat na 2h po pracy czy przez weekend. Znaleźć coś
  • Odpowiedz
ŚwietlistaMaciora: To jak najbardziej normalnie. Pamiętaj, nie daj się jakiejś chorej presji z dzisiejszych czasów, gdzie kolekcjonuje się pokemon na social media i zgodnie z trendami w amerykańskich serialach posiada się miliony znajomych. Żyjcie i cieszcie się, że macie siebie dwoje. Do rodziny (rodzice, dziadkowie, rodzeństwo) również możecie wpaść i nie potrzebni są jacyś w sumie obcy ludzie na boku.

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz